Obiecująca inauguracja
Grom - Rawys Raciąż 3:1 (1:0)
Bramki: B. Szafrański, K. Łodziński, K. Zychla.
Grom: J. Kamiński, M. Kosmela, P. Mucha, M. Kopgut, A. Trzósło (62' A. Żuchowski), Wojciech Janicki, K. Łodziński, B. Zychla, Waldemar Janicki (62' I. Gramenz), K. Zychla (89' R. Małek), B. Szafrański. (85' K. Frankowski)
Drużyna z Raciąża, pomimo tego że zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, jest dla Gromu bardzo niewygodnym rywalem. W rundzie jesiennej piłkarz z Więcborka bardzo mocno męczył się w Raciążu. Nie inaczej było w pierwszej kolejce rundy wiosennej w Więcborku, gdzie goście ani myśleli odpuszczać i mocno przeciwstawili się gospodarzom.
Spotkanie mogło rozpocząć się udanie dla gospodarzy. Już w 4. min w doskonałej sytuacji znalazł się A. Trzósło, jednak uderzył zbyt słabo i piłkę bez kłopotów wyłapał bramkarz. Po tej akcji troszkę zaskakująco na długie minuty inicjatywę na murawie przejęli goście, próbując strzelić gola. Zagrożenie stwarzali głównie po stałych fragmentach gry. Na szczęście niewiele z tego wyszło. W 30. min w dogodnej sytuacji znalazł się B. Szafrański, jednak zamiast uderzać, próbował dośrodkowywać i nic wielkiego z tego nie wyszło. W 35. min Wojciech Janicki dograł piłkę do B. Szafrańskiego i nowy piłkarz Gromu w swoim debiucie ligowym wpisał się na listę strzelców. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy jeszcze nieprzyjemny strzał rywali z trudem poza boisko wybił J. Kamiński.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze. W pierwszej akcji K. Zychla ładnie oszukał obrońców, jednak uderzył nad bramkę. Po chwili K. Łodziński zagrał długą piłkę nad obrońcami do B. Szafrańskiego, jednak strzał napastnika Gromu był zupełnie nieudany. W 63. min pierwszą sytuację w drugiej połowie mieli goście, a pewną interwencją J. Kamiński wybił piłkę poza boisko. Kolejne dwie sytuacje wypracowali sobie gospodarze. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez A. Żuchowskiego obrońców wyprzedził B. Zychla, jednak uderzył nad poprzeczkę, a po chwili z dystansu niecelnie uderzał K. Łodziński. Między 83. a 85. min gospodarze praktycznie rozstrzygnęli losy spotkania, strzelając dwa gole. Najpierw B. Zychla dośrodkował w pole karne, tam K. Łodziński uprzedził bramkarza gości i głową strzelił drugiego gola. Po minucie K. Zychla wyszedł na czystą pozycję. Strzał wprawdzie zdołał obronić bramkarz, jednak piłka odbiła się od klatki piersiowej popularnego ,,Taty”, który skierował ją do pustej bramki. W 87. min druga akcja gości w drugiej połowie przyniosła im rzut karny po tym, jak w polu karnym piłkę ręką zagrał M. Kogut. Goście zdołali zamienić ,,jedenastkę” na gola i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:1.
– Drużyna z Raciąża jest bardzo niewygodnym rywalem, a pierwsza połowa była zupełnie nieudana w naszym wykonaniu. To goście prowadzili grę. Na szczęście w końcówce udało nam się wszystko uporządkować i strzelić gola, a po przerwie już zagraliśmy dużo lepiej i strzeliliśmy dwa gole – powiedział po meczu trener Gromu Wojciech Janicki.