Orzełek wciąż niepokonany

Robert Środecki, 16 wrzesień 2013, 18:06
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W lidze cały czas dominuje Victoria Orzełek, która prowadzi z kompletem punktów. Nieźle radzi sobie wzmocnione LZS Lutówko, a cały czas nie idzie drużynie Time Lubcza.
Orzełek wciąż niepokonany

Orzeł Dąbrowa wygrał z LZS Piaseczno 3:1. Fot. Robert Środecki

LZS Piaseczno - Orzeł Seydak Dąbrowa 1:3 (1:0)

Już w 12 minucie Arkadiusz Stępień z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Było to jedyne trafienie w pierwszej odsłonie tego meczu. Po przerwie senni zawodnicy z Dąbrowy obudzili się. Zaczęli grać znacznie szybciej i dokładniej niż w pierwszej połowie. Swoją przewagę udokumentowali bramką Kamila Rudzińskiego. Minute później goście strzelili drugą bramkę. Szybką kontrę wykończył Patryk Żukowski. Prawdopodobnie napastnik Orła w momencie otrzymania podania była na pozycji spalonej ale arbiter tego nie zauważył. Wynik ustalił Żukowski, który ograł bramkarza i  strzelił drugą bramkę w tym spotkaniu. Pomimo słabej dyspozycji w pierwszej połowie Orzeł odniósł zasłużone zwycięstwo.

LZS Sitno – Time Lubcza 1:0 (1:0)

KS Kawle – Victoria Orzełek 2:5 (1:3)

Obrol Obkas – LZS Płocicz 2:2 (2:0)

Po 45 minutach i bramkach Daniela Hermana oraz Szymona Skiby wydawało się, że gospodarze wreszcie wrócili do mistrzowskiej formy. Nic z tego, goście rozegrali chyba najlepsza drugą połowę w swojej historii i po fantastycznym pościgu doprowadzili do wyrównania. Bramki strzelili:"Dejf' z rzutu karnego i Adaś Napierski po solowym rajdzie lewą stroną. Jedni i drudzy zostawili na boisku mnóstwo zdrowia i serca. Dlatego był to znakomity pojedynek.Po 45 minutach i bramkach Daniela Hermana oraz Szymona Skiby wydawało się, że gospodarze wreszcie wrócili do mistrzowskiej formy. Nic z tego, goście rozegrali chyba najlepsza drugą połowę w swojej historii i po fantastycznym pościgu doprowadzili do wyrównania. Bramki strzelili:"Dejf' z rzutu karnego i Adaś Napierski po solowym rajdzie lewą stroną. Jedni i drudzy zostawili na boisku mnóstwo zdrowia i serca. Dlatego był to znakomity pojedynek.

Sosenka Sośno – Fireman Zabartowo/Pęperzyn 5:3 (3:1)

LZS Lutówko – Fuks II Wielowicz 13:1 (6:1)