Pierwszy bal piłkarza w Płociczu
Bale piłkarza na poziomie ligi powiatowej zainicjowali zawodnicy z Obkasu. Następni byli piłkarze z Piaseczna, teraz dołączyła do nich drużyna z Płocicza. Tego typu imprezy integrują nie tylko samych zawodników, ale również kibiców i mieszkańców, dla których miejscowy zespół to powód do dumy. To tak zwana wartość dodana wynikająca z istnienia ligi powiatowej. To także forma podziękowania dla żon i partnerek, które prawie trzydzieści niedziel w roku czekają na swoich „chłopów” aż wrócą, najczęściej mocno poobijani, z meczu. Bal w Płociczu zgromadził w sumie 80 osób. Gdyby sala WDK była większa, to pewnie byłoby ich jeszcze więcej. Prowadzący część oficjalną Marek Betin zaskoczył wszystkich próbką swojej „poezji piłkarskiej”. Zacytujemy tylko ostatnie zdanie zgrabnego wierszyka jego autorstwa: „Największym atutem zawodników z Płocicza jest kiwka oraz to, że po meczu wszyscy razem lubią się napić piwka”. Nic dodać, nic ująć, sama prawda. Zarząd klubu pamiątkowymi statuetkami nagrodził zawodników za grę i poświęcenie. Tytuł Złotego Wymiatacza przyznano Dawidowi Drogosiowi. Tytułem Złotego Fightera uhonorowano Przemka Stryszyka. Złote Rękawice otrzymał popularny „Łapa”, czyli Karol Beker. Natomiast Złoty But trafił do „Ryby”, czyli Rafała Pokory. Nagrody wręczał prezes Józef Rękiewicz. Józek, postrach wszystkich napastników, był na tyle skromny, że nie przyznał nagrody sam sobie. Ona należy mu się nie tylko za skuteczną grę, ale przede wszystkim za to, że trzyma drużynę „w kupie”. Jest prezesem, kierownikiem, gospodarzem boiska, jej dobrym duchem i jak się okazuje znakomitym organizatorem imprez rozrywkowych. Imprezę finansowo wsparł wierny kibic z Danii, czyli Marek Brzeziński. Pomogła też szefowa WDK, Bożena Lewandowska. Lidia Kalla przygotowała i ufundowała wszystkie ciasta. Panie z kuchni całą noc pracowały nieodpłatnie. W przygotowaniu balu pomógł też Mariusz Lewandowski. Płocicz po raz kolejny pokazał, że to prężna i zgrana wioska, a miejscowy LZS to oczko w głowie tutejszych mieszkańców.