Opowieści krajeńskie

Przemeblowanie 1945

Łukasz Jakubowski, 05 marzec 2018, 12:58
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku przed nowymi władzami pojawiło się szereg problemów urbanistycznych i własnościowych. W przypadku miast bardzo zniszczonych, takich jak Warszawa czy Kołobrzeg, należało szybko podjąć zasadnicze decyzje odnośnie ich przyszłości. Krajeńskie miasta nie obróciły się co prawda w sterty gruzu, niemniej i przed nimi czekały wielkie zmiany. Jakie? Sprawdźmy!
Przemeblowanie 1945

Pozycja nr 5 w tabeli - „Były dom modlitwy Ewang. Sekty Religijnej wraz z ogrodem” przy ówczesnej ulicy Sądowej

Zniszczenia wojenne w Sępólnie, Więcborku i Kamieniu nie były na tyle duże, żeby wymuszały odbudowę całych dzielnic, ulic czy kwartałów. Należało jedynie rozważyć zasadność odbudowy pojedynczych nieruchomości. Należy przypuszczać, że o ich losie decydował rachunek ekonomiczny. W wyludnionych miastach liczba dostępnych gospodarstw, domów i mieszkań była na tyle duża, że trud odbudowy wszystkich zniszczonych obiektów nie musiał być opłacalny. W naszych miastach problemem mogło być natomiast odpowiednie wykorzystanie opuszczonego mienia poniemieckiego. Pomijając działalność czerwonoarmistów pewnie już od stycznia począwszy w powiecie trwała pierw dzika kolonizacja, polegająca na dosyć swobodnym korzystaniu z dobytku Niemców, w tym na zajmowaniu ich nieruchomości. Po okrzepnięciu nowych władz zarządzanie mieniem poniemieckim przejęło na siebie państwo. Dzika kolonizacja została wtedy ukrócona, a nieruchomości po okupancie zaczęli zajmować przesiedleńcy, kierowani na Krajnę przez Państwowy Urząd Repatriacyjny (PUR). 
 
http://krajna.com.pl/system/27/assets/000/006/433/Tabela.jpg?1520251266
 
Swoje plany wobec części poniemieckiego mienia miały też naturalnie władze miast. Zachował się ciekawy dokument Zarządu Miejskiego w Sępólnie, podpisany przez burmistrza Seweryna Jendryszkę, a zawierający listę kilkunastu miejsc, które miałyby zostać wykorzystane do celów określonych przez Zarząd. Pismo daje nam wyjątkową szansę spojrzenia na sposób gospodarki mieniem poniemieckim, na plany inwestycyjne Zarządu i kierunki dyskusji w sprawie przyszłości miasta. Przybliża nam także lokalną topografię, dając wyobrażenie o wyglądzie i funkcjonowaniu Sępólna w pierwszych miesiącach po usunięciu okupantów. Decydenci starali się kuć żelazo, póki gorące, jednak tylko niektóre plany doczekały się ostatecznie realizacji - chociaż czasami przyszło na to trochę poczekać (vide Jezioro Młyńskie). Większości postulatów z listy nie udało się wcielić w życie. 
W dokumencie znajduje się wykaz nieruchomości wraz z następującymi informacjami: opis obiektu, jego położenie, właściciel, wcześniejsze i obecne wykorzystanie nieruchomości, plany Zarządu Miejskiego względem obiektu, uwagi. Ze zrozumiałych względów wykaz zawiera wyłącznie nieruchomości poniemieckie, w przypadku domów - już zamieszkane. Priorytety w żądaniach ratusza też nie mogą budzić zastrzeżeń – podstawową troską włodarzy było zabezpieczenie mieszkań urzędnikom i pedagogom oraz przejęcie nieruchomości istotnych ze względu na interes obywateli i dobro miasta. Wszystkie nieruchomości z wykazu wraz z częścią danych opisowych prezentujemy w tabeli. Zachowaliśmy oryginalną pisownię (poprawiliśmy tylko to, co niezbędne - dodaliśmy na przykład brakujące znaki diakrytyczne).
 
http://krajna.com.pl/system/27/assets/000/006/434/R%C3%B3g_rynku.jpg?1520251410
Na widocznej pocztówce zaznaczyłem budynek na rogu rynku. O tej lokalizacji jest mowa pod nr. 1 w wykazie, jednak nie mam pewności, czy chodzi o gmach widoczny na ilustracji. W książce „Sępólno Krajeńskie i okolice na dawnej pocztówce” można bowiem wyczytać, że budynek ten spłonął jeszcze przed wojną. W każdym razie jakiś obiekt się tam znajdował - dobrze widać go na zdjęciu lotniczym miasta z lutego 1945 roku (mapa.biblioteka-sepolno.pl).