Punkt wywalczony rzutem na taśmę
Krajna - Unia Janikowo 3:3 (1:1)
Bramki: T. Mrugalski, V. Erkvania, L. Majtczak.
Krajna: M. Humerski, P. Jurenczyk, M. Lipiński, K. Michalak, H. Grajczyk, L. Majtczak, V. Erkvania (67' M. Ostrowski), R. Wrzesiński (75' R. Bogdanowicz), Sz. Jędrzejewski (71' P. Gburczyk), T. Mrugalski, K. Dankowski.
Pojedynek z Unią Janikowo rozpoczął się z 15. min opóźnieniem, gdyż tyle na pojedynek do Sępólna spóźnili się sędziowie.
Spotkanie ze spadkowiczem z III ligi rozpoczęło się nie najlepiej dla gospodarzy. W 4. min walczący o piłkę M. Lipiński dał się przepchnąć rywalowi, który zdołał jeszcze oddać strzał, a piłka przeleciała obok M. Humerskiego i znalazła się w siatce. Nieco zaskoczeni gospodarze w kolejnych minutach niewiele byli w stanie zdziałać. Dopiero w 20. min V. Erkvania dobrze dośrodkował do L. Majtczaka. Strzał głową sępoleńskiego piłkarza sprawił nieco kłopotów obrońcy rywali, jednak piłka opuściła boisko tuż przy słupku. Po półgodzinie gry gospodarzom udało się zremisować. Bardzo aktywny w ataku L. Majtczak oddał strzał na bramkę. Golkiper Unii zdołał odbić piłkę, jednak wobec dobitki T. Mrugalskiego był bezradny. Odpowiedź drużyny z Janikowa była bardzo szybka i w kolejnej bardzo groźnej akcji uderzenie na szczęście zatrzymało się na poprzeczce. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu L. Majtczaka we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał obrońca Unii, jednak sędzia pomimo protestów piłkarzy Krajny był nieugięty i nakazał grać dalej. Do końca pierwszej połowy nikomu już nie udało się poważniej zagrozić bramce rywala.
Druga odsłona rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Pierwsze dośrodkowanie drużyny z Janikowa w pole karne, po kilkudziesięciu sekundach od wznowienia gry klatka piersiową do M. Humerskiego zgrywał H. Grajczyk. Niestety brak komunikacji obu piłkarzy natychmiast wykorzystał napastnik janikowskiej drużyny, posyłając piłkę do siatki. Ogromne szczęście gospodarze mieli w 61. min, gdy w doskonałej sytuacji znalazł się zawodnik Unii, na szczęście fatalnie pudłując. Kilkadziesiąt sekund później w polu karnym faulowany był szarżujący T. Mrugalski, a sędzia bez wahania odgwizdał rzut karny. Pewnym wykonawcą jedenastki był V. Erkvania i ponownie w spotkaniu był remis. Po strzeleniu drugiego gola gra Krajny jeszcze bardziej się ożywiła. Gospodarze ruszyli do ataków, szukając możliwości strzelenia zwycięskiej bramki. W dobrej sytuacji znalazł się Sz. Jędrzejewski. Niestety, w polu karnym nie zdecydował się na uderzenie, tylko podanie do partnera, które zdołali wybić obrońcy. Swojej szansy na trafienie do siatki szukał również M. Ostrowski, jednak jego strzał zza pola karnego z problemami, ale złapał bramkarz. W 80. min goście nieco postraszyli Krajnę. W sytuacji sam na sam znalazł się napastnik Unii. Doskonale strzał obronił M. Humerski, wybijając piłkę poza boisko. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka znalazła się w bramce Krajny, jednak sędzia gola nie uznał, odgwizdując pozycję spaloną. Było to ostatnie ostrzeżenie janikowskiej drużyny. Minutę później ponownie w sytuacji sam na sam znalazł się zawodnik gości, tym razem wykorzystując swoją sytuację. W końcówce meczu Krajna postawiła wszystko na jedną kartę i rzuciła się do odrabiania strat. Sędzia do regulaminowego czasu dołożył trzy minuty i gdy goście domagali się zakończenia pojedynku, w 94. min M. Ostrowski dośrodkował w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył L. Majtczak, pakując piłkę w siatce. Drużyna Krajny szalała ze szczęścia, a cały sztab janikowskiej ekipy długo nie mógł się pogodzić z takim rozwiązaniem i miał ogromne pretensje do arbitra za zbytnie przedłużenie spotkania.