Eugeniusz Adamczyk w imieniu ostatnich już świadków – Tym, którzy zasłużyli na pamięć
Rok 1939 - historia „Plutonów wzmocnienia straży Granicznej” komisariatów SG w powiecie sępoleńskim. Część IV
Opowieść o żołnierzach krajeńskiej straży granicznej w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej
Ciąg dalszy z ubiegłego tygodnia
Kpt. Jerzy Krafft przeżył, nie poszedł do niewoli, w konspiracji od 1939 r. w NSZ, ZWZ -AK, PAL. W NSZ w 1942 r. szef III Wydziału Warszawa - Powiaty, następnie Komendant Okręgu VI Mazowsze - Południe. Od kwietnia 1944 r. w Armii Krajowej, od sierpnia 1944 r. w PAL. Ranny w głowę podczas bombardowania. Wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną, uciekł z transportu. Później służył w Wojsku Polskim, w stopniu podpułkownika. Zmarł w Warszawie. Spoczywa w grobie rodzinnym na Powązkach.
Strażnik Hipolit Adamczyk z Borów Tucholskich, po przeprawie łodzią przez Wisłę, dotarł rowerem do Rawy Ruskiej. Raniony szrapnelem w staw skokowy podczas bitwy z Niemcami trafił 24 września do szpitala. Po zajęciu szpitala przez Rosjan i kontroli stopnia spracowania rąk pacjentów przez NKWD, uciekł 3 listopada do rodzinnej Kamionki pow. Lubartów. Wrócił do Lutówka po złagodzeniu eksterminacyjnej działalności „Selbstschutzu”. Jako „Polak z Kongresówki” przetrwał okupację pracując ciężko z nakazem „Arbeitzamtu” (urzędu pracy) w sępoleńskim tartaku Hellmana. Po wojnie wycieńczony ciężką pracą i kilkuletnim zatrudnieniu powojennym, wcześnie został rencistą. Zmarł 7. 10. 1980 r. w Bydgoszczy.
Strażnik Antoni Musioł jak wielu innych strażników dotarł do Rawy Ruskiej. Obtarł nogę i unieruchomiony trafił do niemieckiej niewoli. Przebywał w Stalagu II B Hammerstein (Czarne), na zachód od Człuchowa. Jego żona przebywająca w Brzeźnie postanowiła wydobyć go z obozu. Udała się do władz policyjnych w Chojnicach, które obiecały zainteresować się sprawą. Żandarmi na podstawie szkodliwej opinii volksdeutscha Bingera zorientowali się, że jej mąż był strażnikiem. Musioł został zabrany do obozu koncentracyjnego w Dachau z adnotacją że musi zginąć. Trafił do karnej kompanii, został stracony 13 stycznia 1942 r. Rodzinę zawiadomiono, że zmarł na zapalenie płuc, przysłano jego obrączkę i mundur strażnika granicznego.
Losy zmobilizowanych szeregowych żołnierzy kompanii kpt. Kraffta znane są prawdopodobnie tylko w przekazach rodzinnych. Wielu przetrwało, niektórzy niestety nie wrócili. Zachęcam rodziny tych żołnierzy do przekazu relacji, fotografii itp. Posiadam listy poległych 360. Pułku Piechoty Obrony Warszawy, ostatniej jednostki żołnierzy kpt. Kraffta z Kamienia.
Część IV
Komisariat w Sypniewie nadzorował w powiecie sępoleńskim południowy odcinek granicy polsko-niemieckiej. Komisariatowi podlegały położone przy granicy placówki I linii w Henrykowie (teraz Zaleśniak), Pustynia Leśna i Dorotowo oraz placówki II linii Sypniewo i Więcbork. Komendantem komisariatu był (w 1935 r.) podkomisarz Jan Karcz, jego zastępcą Bolesław Długosz.
Placówki I linii rozlokowane btły wzdłuż rzeki Łobzonki, która stanowiła granicę państwa, Henrykowo i Pustynia Leśna położone były w lesie. Warunki przygraniczne i sposób formowania plutonu wzmocnienia SG były podobne do sytuacji opisanej dla komisariatu w Kamieniu.
Komisariat w Sypniewie zmobilizował pluton rezerwistów. Dowódcą tej jednostki został por. rez. Bolesław Długosz. Oddział ten był najdalej na zachód wysuniętą jednostką polskiego wojska w południowej części powiatu sępoleńskiego.
Nie udało się ustalić etatowego składu osobowego placówek. Wiadomo tylko, że dowódcą placówki Henrykowo był Jan Januszewski.
Wojna
Placówka Henrykowo znajdowała się w budynku leśniczówki położonej kilkaset metrów na południe od szosy Lipka - Sępólno i w podobnej odległości na wschód od przejścia granicznego na Łobzonce. Krwawy początek wojny na placówce znam z relacji leśniczego Leona Jankowskiego, który w budynku leśniczówki mieszkał. 1 września przebywało tam również 4 żołnierzy polskich. Wczesnym rankiem obudził ich gwałtowny ostrzał z broni maszynowej oraz strzelców usadowionych na drzewach. Polscy żołnierze odpowiedzieli ognie karabinowym. Po zakończeniu oporu żołnierze niemieccy podeszli i dobili rannych Polaków. Jankowskiego, ranionego w nogę, wybronił niemiecki cywil, przewodnik Niemców. Nogę amputowano.
Na skraju lasu przy szosie miejscowy leśniczy wskaże ślad po punkcie celnym, który obsługiwali (wyjątkowo) strażnicy graniczni - obok wskaże również wzniesienie, podobno nieznany grób.
Grób poległych w Henrykowie (Zaleśniaku) żołnierzy znajduje się na cmentarzu w Lutowie. Miejscowy proboszcz, ks. Roman Barra w księdze zmarłych zanotował w języku łacińskim następujące dane -tłumaczenie w skrócie: – Maćkowski Kazimierz z Bydgoszczy, żołnierz, lat 29, umarł za ojczyznę 1 września, pogrzeb 3 września w Lutowie, kontakt: Czesława Maćkowska, Bydgoszcz, Szubińska 103 - Miszta Bolesław (Stanisław) żołnierz, umarł za ojczyznę 1 września, pogrzeb 3 września w Lutowie, kontakt: z jego bratem Misztą Janem - Jamielin, poczta Stoczek Łukowski - Kuźmierz Józef ur. 6. 03. 1914 r. Szczeżym - Goświerdów (?) pow. Janów Lubelski, lat 25, żołnierz, umarł za ojczyznę 1 września, pogrzeb 3 września w Lutowie - Żołnierz nieznany, żołnierz, umarł za ojczyznę 1 września, pogrzeb 3 września w Lutowie (ks. Romana Barrę hitlerowcy kilka dni później zabrali przy wiernych z kościoła do obozu w Radzimiu i tam zamordowali).
Rodziny żołnierza Maćkowskiego z Bydgoszczy nie odnalazłem, dom przy ul. Szubińskiej już nie istnieje. Adresy pozostałych poległych wskazują, że służyli w 9. Dywizji, prawdopodobnie w 91. Kompanii Rowerzystów z Trzcian pod Sępólnem.
Brak danych o wydarzeniach na placówkach Puszcza Leśna i Dorotowo.
Zachowały się informacje o plutonie wzmocnienia SG ppor. Bolesława Długosza, którego zapleczem był 22. Pułk Piechoty 9DP. Na pluton nacierała niemiecka 32. DP. W książce „Dzieje 9. Dywizji Piechoty 1918 - 1939” (Jerzy Izdebski, wyd. Neriton, W-wa 2000) w rozdziale V zapisano:
„Strażnicy z plutonu Straży Granicznej Dorotowo [...] po wykonaniu zawał z drzew wysadzili wiadukt na linii kolejowej pod Sypniewem. Po dokonaniu tych zniszczeń, pluton walcząc [...] wycofał się pod naporem Niemców na przesmyki między jeziorami w rejonie Zakrzewskiej Osady.”
Dalszy ciąg szlaku bojowego plutonu wzmocnienia SG komisariatu Sypniewo opisuje p.por. Rez. Bolesław Długosz w 30. relacji umieszczonej w książce SGO „Polesie” cz. 4, str. 168.
„Do służby czynnej powołany zostałem dnia 18 IV 1939 r. i przydzielony do Straży Granicznej jako dowódca plutonu wzmocnienia Komisariatu Straży Granicznej Sypniewo Okręgu Pomorskiego. Pracowałem tam do chwili wybuchu wojny.
Dnia 1 IX 1939 r. o godz. 4.20 Niemcy przekroczyli granicę. Po wykonaniu nakazanego mi poprzednio zadania, wycofałem się z m. Więcbork, gdzie połączywszy się z batalionem 22 pp pod dowództwem mjr. Poborowskiego Jana, następnego dnia do wieczora brałem udział w obronie m. Byszewa wraz z dwoma plutonami Obrony Narodowej. Po wycofaniu dołączyłem do batalionu 59 pp [z 15 DP Armii Pomorze] - nazwiska dowódcy nie znam. W m. Żołędowo zostałem wyznaczony wraz z plutonem na placówkę. Batalion wycofał się w nieznanym kierunku, nie zawiadomiwszy mnie o tym.
Pozostałem sam, zdecydowałem się wykonać drugi rozkaz, wydany przed kampanią, który nakazywał koncentrację Straży Granicznej w Rawie Ruskiej. W drodze do Rawy Ruskiej przejeżdżałem kolejno przez miejscowości: Włocławek 6 IX, Żychlin 7 IX, Warszawa 9 IX (przed Warszawą w m. Błonie pluton został ostrzelany przez dywersantów). Dnia 12 IX byłem w Lublinie, gdzie zgłosiłem się wraz z plutonem na punkcie zbornym. Komendantem tego punktu był porucznik, którego nazwiska nie znam. Na moje pytanie, którędy mogę udać się do Rawy Ruskiej, odpowiedział, że przez Sandomierz nie mogę, bo jest już w rękach niemieckich. Wskazał mi drogę w kier. na Piaski Luterskie i Kowel. Do Kowla dotarłem dnia 17 IX i w dniu 18 IX zgłosiłem się do batalionu formowanego w tym dniu przez kpt. sap. [Władysława] Peksę. Batalion ten wszedł w skład pułku Brzoza. Pułk ten był częścią Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie pod dowództwem gen. [Franciszka] Kleeberga. Brałem udział we wszystkich walkach tej grupy aż do chwili dostania się do niewoli. Do niewoli dostałem sięw dniu 6 X 1939 r. na skutek kapitulacji grupy Polesie”.
Kończąc opowieść o szlaku bojowym plutonów wsparcia komisariatów SG powiatu sępoleńskiego, poprzedzoną opisem wydarzeń na przygranicznych placówkach SG w dn. 1 września 1939 r., proszę czytelnika o współpracę. Będę wdzięczny za krytykę, uzupełnienia, relacje rodzinne i opatrzone opisem fotografie związane z tematem.

Strażnik Hipolit Adamczyk
Bibliografia
1. Henryk Kula „Polska Straż Graniczna w latach 1928 -1939” wyd. Bellona, rok 1994, ISBN 8311082671
2. Władysław Stanisławski - Tygodnik „Zbliżenia” nr 184 -240 „Historia płonącego pogranicza” Władysław Stanisławski - Tygodnik Pilski - 1987 nr 33 -37
3. Jerzy Izdebski - „Dzieje 9 Dywizji Piechoty 1918 -1939 wyd. Neriton, Warszawa 2000, ISBN 83-86842-62-8
4. Stanisław Sławinski - „Od Borów Tucholskich do Kampinosu” Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza Warszawa 1973
5. Konrad Ciechanowski - Armia „Pomorze 1939” Wyd. Ministerstwa Obrony Narodowej Warszawa, 1983 ISNB 83-11-06793-7
6. Kpt. Stanisław Rost „Straż Graniczna w walkach o Chojnice w 1939 r. Wojskowy Przegląd Historyczny R. XXVIV, z. 3 z 1989 r.
7. Rocznik Pomorskiego Muzeum Wojskowego nr 3 Bydgoszcz -2009 r.
8. SGO „Polesie” część 4, Dywizja „Brzoza” Centr. Arch. W-wa ISBN 978-83-64475-25-2
9. Muzeum Powstania Warszawskiego -Powstańcze Biogramy - Jarzy Krafft
10. Zasoby Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie