Sosenka słabnie?
Sosenka Sośno - Time Lubcza 3:3 (2:1)
O dużym szczęściu może mówić drużyna z Sosenki, rywalizująca w ostatniej kolejce rundy jesiennej Ligi Powiatowej. Lubcza stwarzała zdecydowanie więcej okazji, jednakże brak skuteczności i niewykorzystany rzut karny nie pozwoliły gościom na komplet punktów. Gospodarzom, kończącym mecz w dziesiątkę nie udało się przechylić szali na własną stronę.
HZ Zamarte - LZS Lutówko 4:2 (1:0)
Sensacja wisiała w powietrzu bowiem w 75. minucie meczu gospodarze remisowali ze znacznie niżej notowanym rywalem. Ostatni kwadrans należał jednak do miejscowych. Gole dla Zamartego strzelali: Arkadiusz Szulc, Michał Kowalik, Sławomir Metlicki i Błażej Odyja. Goście odpowiedzieli trafieniami Sławomira Borowicza i Łukasza Oelberga. Arcytrudna przeprawa mistrzów jesieni.
Victoria Orzełek - LZS Piaseczno 3:1 (0:0)
Osłabiona brakiem jednego zawodnika drużyna z Orzełka potrafiła przełamać opór gości i strzelić 3 bramki. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Wojtek Steinborn, arcyważną bramkę zdobył Krzysztof Myszkowski. Goście odpowiedzieli trafieniem Łukasza Krawczyka, który wyrasta na czołową postać swojej drużyny. Drużyna z Piaseczna pomimo liczebnej przewagi w drugiej połowie wyjechała z Orzełka bez punktu. Mecz był bardzo ostry. Zawodnicy obu drużyn walczyli na całej długości i szerokości boiska.
Obrol Obkas - Fuks II Wielowicz 4:0 (2:0)
Mecz bez większej historii, ale za to w dobrym tempie i praktycznie bez fauli. Po dwie bramki dla gospodarzy strzelili Dawid Wierzchucki i Dominik Narloch. Goście mili dwie znakomite sytuacje do strzelenia bramki, ale ich nie wykorzystali. Obrol cały czas kontrolował przebieg meczu, a Fuks nie bronił się z a wszelką cenę, tylko prowadził otwarta grę.
Orzeł Seydak Dąbrowa - Fireman Zabartowo/Pęperzyn 4:2 (2:0)
Wielkie, ale zbyt późne przebudzenie najlepszego strzelca ligi poprzedniego sezonu, Kamila Rudzińskiego, który strzelił wszystkie bramki dla gospodarzy. Goście w drugiej połowie rzucili się do odrabiania strat i doprowadzili do stanu 2:3 i wtedy zostali skarceni czwarta bramką
LZS Płocicz - WKS Wałdowo 3:1 ( 1:0)
Pierwsza połowa w całości należała do Płocicza. Dowodem na wyższość miejscowych była bramka, która padła już w pierwszych minutach spotkania. Jej autorem był Dawid Chmarzyński. Po przerwie Wałdowo otrząsnęło się z letargu i na czele z bardzo zwinnym bramkarzem walczyli o trzy punkty. Druga bramka to zasługa Jarosława Bettina. Kwadrans przed końcem spotkania Michał Olejnik zrehabilitował się za niewykorzystaną stuprocentową akcję i zdobył kontaktowego gola. Mimo ogromnych możliwości tuż przed ostatnim gwizdkiem Wałdowo nie uchroniło się przed utratą trzeciego gola. Końcowy wynik ustalił Dawid Chmarzyński.