Lutowo

Sto lat Pani Ani

Robert Środecki, 17 luty 2012, 13:51
Średnia: 0.0 (0 głosów)
We wtorek Anna Rapaczyńska z Lutowa obchodziła setne urodziny. W domu jubilatki oprócz najbliższej rodziny pojawili się przedstawiciele władz samorządowych, miejscowy proboszcz i sołtys. Zastępca burmistrza Sępólna Marek Zieńko przywiózł ze sobą kosze pełne słodkości i kwiatów. Jubilatka nie kryła wzruszenia. – W moim życiu było zdecydowanie więcej dobrych momentów niż tych złych – mówiła.
Sto lat Pani Ani

Anna Rapaczyńska przyszła na świat 14 lutego 1912 roku w Wielowiczu. Tam dorastała i chodziła do szkoły. Na początku lat 30. przeniosła się do Lutowa. W 1933 roku stanęła na ślubnym kobiercu i powiedziała sakramentalne ,,tak”. Jej wybrankiem był znakomity cieśla pracujący na budowach. – Od ślubu aż do dzisiaj mieszkam w Lutowie. Gdy mąż pracował, ja zajmowałam się domem. Miałam bardzo dobrego męża, który zmarł pół wieku temu. Zdecydowanie zbyt długo jestem wdową – opowiada jubilatka. Anna Rapaczyńska urodziła i wychowała dwie córki, doczekała narodzin 2 wnuków i 6 prawnuków. Obecnie większość czasu spędza w domu. – W przeszłości bardzo lubiłam pracować w ogródku. Sporo czytałam, ale w tej chwili wzrok mi na to nie pozwala – mówi w rozmowie z nami komunikatywna i serdeczna kobieta.
W przededniu urodzin pani Anna źle się poczuła, dlatego swoje święto postanowiła spędzić w łóżku. Nie przeszkodziło jej to jednak w przyjęciu powinszowań i prezentów od przybyłych gości. My również przyłączamy się do tego grona, życząc jubilatce zdrowia i kolejnych urodzin w otoczeniu najbliższych. – Podobno najtrudniej jest przeżyć pierwszą setkę, potem jest już znacznie łatwiej – żartował w rozmowie z panią Anną Marek Zieńko. 
gminie Sępólno mieszka kilka osób, które ukończyły sto lat. Nie ma wśród nich żadnego mężczyzny. To dowód na to, że panie żyją zdecydowanie dłużej.