Sośno
To budżet obywatelski
W przedostatnim dniu starego roku Rada Gminy w Sośnie uchwaliła budżet gminy na 2025 rok. To pierwszy budżet wójta Piotra Dobrzańskiego i jego nowego skarbnika Arkadiusza Stryszyka. – Nazywam go budżetem obywatelskim. Część zapisanych w nim zadań wynika z naszej strategii, ale też wiele zadań znalazło się w nim z inicjatywy lokalnej społeczności – mówi wójt Dobrzański.
Doświadczony, a jednak debiutujący w roli autora uchwały budżetowej Piotr Dobrzański i młody, jeszcze nieopierzony skarbnik. Co z tego wynikło? Pewnie potrzebne było kilka telefonów do Honoraty Wambier, ale budżet, w którym 29 procent wydatków to wydatki majątkowe, musi budzić zadowolenie mieszkańców. Tegoroczne dochody małej gminy Sośno mają wynieść 43.568.300 zł, natomiast wydatki 45.499.587 zł. Jak widać, jest to budżet deficytowy, to znaczy wydatki mają być większe od dochodów. Nie oznacza to jednak, że gmina będzie się zadłużać. Deficyt ma być pokryty z wolnych środków oraz nadwyżki lat ubiegłych. Jak mawiał nieodżałowany Władysław Rembelski, którego rocznicę śmierci właśnie obchodziliśmy, budżety to żywy organizm, który przez cały czas się zmienia. Liczby, które dzisiaj przytaczamy, już za kilka dni mogą być zupełnie inne. Inne będą na pewno na koniec roku. Przypominamy, że rada gminy i wójt na mocy swoich zarządzeń mogą go nowelizować w każdej chwili. Dla zwykłego zjadacza chlebna, głównie z piekarni Gminnej Spółdzielni w Sośnie, w budżecie najważniejsze są pieniądze przeznaczone na inwestycje i zakupy inwestycyjne, czyli zgodnie z budżetową nomenklaturą wydatki majątkowe. Tych, jak na gminę Sośno jest całkiem sporo, a dokładnie 13.391.476 zł. Jest to 29 procent wszystkich wydatków budżetu. Kwota ta może w każdej chwili wzrosnąć, ponieważ gmina składa nowe wnioski o środki zewnętrzne. Tak jak wszystkie samorządy, także gmina Sośno jeszcze płynie na fali wywołanej przez poprzednią władzę, czyli środkach z Rządowego Funduszu Polski Ład. Na te ponad 13 mln inwestycyjnych złotówek z Polskiego Ładu pochodzi aż 9.484.886 zł. Natomiast środki własne gminy to 2.366.747 zł, a środki unijne to tylko 1.124.420 zł. Jeśli ktoś mówi, że inwestycje, które toczą się wokół nas mamy dzięki Unii Europejskiej, to jest w bardzo wielkim błędzie. Zresztą podobne proporcje są w innych samorządach. W tej chwili jedyne, co daje nam Unia, to absurdalne przepisy, które tylko drenują nasze portfele.
W tym roku w gminie Sośno będą realizowane dwie sztandarowe inwestycje, czyli budowa ośrodka zdrowia, która jest już w toku, za 4.148.375 zł oraz budowa żłobka wraz z przebudową ulicy Parkowej. Na tę drugą inwestycję zaplanowano aż 5.358.701 zł. Z większych zadań w załączniku inwestycyjnym budżetu znajdujemy przebudowę i modernizację hydroforni w Rogalinie za 263.203 zł oraz modernizację oświetlenia ulicznego za 483.360 zł, polegającą na wymianie opraw oświetleniowych na oprawy ledowe. Ten zabieg powinien przywrócić normalność w gminie Sośno, czyli świecenie lamp ulicznych przez całą noc, a nie tylko w określonych godzinach. W budżecie jest też wiele mniejszych inwestycji i zakupów, w tym dokumentacji, które pozwolą w przyszłości starać się o środki zewnętrzne.
Za uchwałą budżetową w takim kształcie głosowało 12 obecnych na sali radnych, czyli 100 procent.
– Chciałbym zwrócić uwagę na to, że oprócz tych dwóch, sztandarowych inwestycji nasz budżet jest wynikiem inicjatywy mieszkańców. Na dokumentacje techniczne sołectwa ze swoich budżetów przekazały aż 124 tysiące złotych. Po prostu mieszkańcy mają takie potrzeby. Aby starać się o pieniądze na ich realizację, musimy mieć dokumentacje. W tej chwili obserwujemy, że samorządy z małym potencjałem mają problem z dochodami bieżącymi i my się do nich zaliczamy. Rozmawiamy z inwestorami i nikomu nie odmawiamy. Głównie jest to fotowoltaika. Jest jednak warunek. Jeśli taka firma chce u nas inwestować, to prosimy aby najpierw jasno i czytelnie pokazała swoje zamierzenia mieszkańcom. Mając na uwadze mały potencjał gminy, małą liczbę mieszkanców, robimy wszystko, aby ich tutaj przytrzymać. Stąd żłobek, ośrodek zdrowia i inne inwestycje. Chcemy, aby u nas były takie warunki, jak w sąsiednich gminach – podsumował tegoroczny budżet wójt Piotr Dobrzański.
W budżecie na 2025 rok zapisano również pieniądze na współfinansowanie publicznej komunikacji autobusowej. Konsekwencją tego było podjęcie uchwały w sprawie pomocy finansowej w wysokości 23.400 zł dla gminy Mrocza na funkcjonowanie linii autobusowej Mierucin - Mrocza, a także udzielenia pomocy w wysokości 30.000 zł powiatowi sępoleńskiemu na funkcjonowanie 12 linii autobusowych o zasięgu powiatowym.
W załączniku inwestycyjnym budżetu znalazły się również inwestycje prowadzone przez parafie rzymsko-katolickie, a związane z obiektami sakralnymi. Są one finansowane z Rządowego Funduszu Ochrony Zabytków z niewielkim udziałem gminy. Ze względów prawnych i technicznych dotacje dla parafii są przekazywane za pośrednictwem budżetów gmin. Umowy finansowe podpisano już w ubiegłym roku i część zadań w gminie Sośno udało się już zakończyć.
– Parafie z terenu gminy Sośno otrzymały promesy na 8 zadań. Parafie w Wąwelnie i Wielowiczu już zakończyły swoje inwestycje. Natomiast inwestycje w Sośnie i Sitnie jeszcze nie. Umowy z wykonawcami są podpisane, ale ze względów technicznych jest prośba o wydłużenie terminu zakończenia prac – mówiła sekretarz gminy Iwona Sikorska, referując projekty uchwał w sprawie przeprowadzenia prac na terenie kościołów w Sośnie i Sitnie.
Radni podjęli również uchwałę w sprawie dopłat do ceny wody i ścieków, które trafiają do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Sośnie. Wysokość tych dopłat w stosunku do 2024 roku nie ulegnie zmianie, ale i tak nie pozwoli to na pokrycie kosztów dostarczania mieszkańcom gminy Sośno wody i odprowadzania ścieków. Głównym czynnikiem wzrostu kosztów ponoszonych przez ZGK są wynagrodzenia pracowników, czyli ciągłe podwyżki „najniższej krajowej” oraz cen energii elektrycznej. Dlatego oprócz dopłaty do grup taryfowych gmina udziela swojemu zakładowi dotacji podmiotowej. Jest ona naliczana w wysokości 1,65 zł do każdego metra sześciennego wody dostarczonej mieszkańcom, w wysokości 3,20 zł do każdego metra sześciennego ścieków, które wpłynęły do gminnej kanalizacji grawitacyjnej, oraz 0,80 zł do każdego metra ścieków dowożonych do oczyszczalni. Takiej dotacji nie mogą udzielać sąsiednie gminy, ponieważ funkcjonują w nich spółki komunalne. Natomiast ZGK w Sośnie to zakład budżetowy, który z mocy prawa nie może ponosić strat finansowych. Dopłaty do wody i ścieków nie biorą się znikąd. To są pieniądze pochodzące również od mieszkańców gminy, tylko z innych tytułów podatkowych. Były wójt Leszek Stroiński konsekwentnie dążył do odejścia od takich dopłat i był bliski sukcesu, ale wtedy nadeszły kilkusetprocentowe podwyżki cen energii elektrycznej, która w tego rodzaju usługach ma znaczny udział i dopłaty zwiększono. Bez nich ZGK w Sośnie nie mógłby normalnie funkcjonować, a mieszkańcy na swoich rachunkach mieliby kosmiczne kwoty.