W wielkim stylu wracają do gry
Pomorzanin Toruń - Krajna 1:5 (1:2)
Bramki: Ł. Nowak 2, L. Majtczak, T. Mrugalski, K. Dankowski.
Krajna: P. Bąkowski, P. Jureńczyk, M. Tyda, K. Michalak, H. Grajczyk, Sz. Jędrzejewski (65' T. Mrugalski), B. Migawa, V. Erkvania, L. Majtczak (75' P. Gburczyk), Ł. Nowak (75' K. Dankowski), M. Ostrowski.
Spotkanie na sztucznej murawie w Toruniu rozpoczęło się fatalnie. Już w 4. min pierwsza akcja gospodarzy przyniosła im gola i wydawało się, że ponownie przyjdzie Krajnie przełknąć gorzką pigułkę, tym bardziej że po kilku minutach kolejną doskonałą sytuację wypracowali sobie piłkarze Pomorzanina. Tym razem na szczęście strzelili nad poprzeczkę. Goście z Sępólna wraz z upływającymi minutami zaczęli radzić sobie coraz lepiej. Sygnał do walki dał L. Majtczak, który w dogodnej sytuacji minimalnie przestrzelił. Ten sam piłkarz w 34. min doprowadził do wyrównania, strzelając głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego V. Erkvani. Zupełnie niespodziewanie kilkadziesiąt sekund przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Krajnę na prowadzenie wyprowadził Ł. Nowak, wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem.
Na początku drugiej połowy goście z Sępólna mogli rozstrzygnąć losy spotkania. W dogodnych sytuacjach jednak pudłowali Ł. Nowak i L. Majtczak.
W odpowiedzi bliscy doprowadzenia do remisu byli gospodarze. Napastnik Pomorzanina w polu karnym minął interweniującego P. Bąkowskiego, a piłkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili niemal z linii bramkowej wślizgiem wybił K. Michalak. Po tej sytuacji z każdą minutą rosła przewaga Krajny i w ostatnich dwudziestu minutach dominacja gości była niepodważalna. Trzeciego gola w 72. min strzelił Ł. Nowak, wykorzystując dośrodkowanie M. Tydy. Zaskoczenie drużyny Pomorzanina było tak wielkie, że po trzech minutach stracili kolejną bramkę. Tym razem po indywidualnej akcji do siatki trafił T. Mrugalski. Po utracie czwartego gola z Pomorzanina zeszło zupełnie powietrze i stracił chęć do walki. Wykorzystali to goście z Sępólna i w końcówce strzelili jeszcze piątego gola, a do siatki trafił K. Dankowski.
– Nareszcie po meczu jesteśmy w doskonałych humorach. Nareszcie zagraliśmy tak jak powinniśmy i od razu przyniosło to efekt. Pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę i zwycięstwa. Teraz można żałować, że w pierwszych dwóch meczach zagraliśmy tak słabo, bo nasza sytuacja w tabeli byłaby dzisiaj zupełnie inna. Najważniejsze jednak, że nie straciliśmy kontaktu z wyprzedzającymi nas drużynami i oby to był dobry prognostyk przed kolejnymi ważnymi spotkaniami - powiedział po meczu bardzo zadowolony trener Krajny M. Lipiński.
19. kolejka
LTP Lubanie - Flisak Złotoria 3:5, Legia Chełmża - Unia Solec Kujawski 0:1, Gopło Kruszwica - Start Radziejów 5:2, Pogoń Mogilno - Noteć Łabiszyn 2:0, Włocłavia Włocławek - Chełminianka Chełmno 4:1, Unia Gniewkowo - Grom Osie 0:2, Szubinianka Szubin - Start Warlubie 0:3.