Zniszczyli naturalne, aby wybudować sztuczne
To prawda, zamiast boiska są tu dziś zwały ziemi i krzątający się robotnicy. W miejscu trawiastego boiska powstanie boisko ze sztuczną nawierzchnią o wymiarach 50 na 30 metrów oraz kort tenisowy. To jeden z elementów dużego, unijnego projektu, umownie nazywanego ścieżką rowerową z Sępólna do Więcborka. Właściwie jest to końcówka tej ścieżki. Na jednym końcu jest hala Krajna Arena, a na drugim boisko i kort. Posiadanie drugiej płyty boiska jest dziś koniecznością. Jest to boisko zapasowe i miejsce do treningów dla miejscowego „Gromu”, ale nie tylko.
Z boiska na plaży korzystały również drużyny z ligi powiatowej oraz tzw. dzikie drużyny. Przypominamy, że w to boisko swoje prywatne pieniądze włożyli członkowie zarządu tutejszego klubu sportowego. Teraz ich starania poszły na marne.
– W obrębie plaży nie było innej lokalizacji dla tej inwestycji – wyjaśnia burmistrz Paweł Toczko.
Także lokalizacja boiska ze sztuczną nawierzchnią budzi spore kontrowersje wśród mieszkańców Więcborka.
– Takie boisko, jeśli już ma być, powinno znajdować się przy szkole lub bliżej centrum. Żeby tam dotrzeć na przykład z osiedla BoWiD trzeba pokonać kawał drogi. Kto z niego będzie tam korzystał? Ktoś nie myślał, proponując taką lokalizację – dodaje nasz rozmówca. Z praktycznego punktu widzenia taki obiekt powinien służyć jak największej grupie użytkowników, czyli dzieciom i młodzieży szkolnej. Lokalizacja przy szkole byłaby bardziej racjonalna. Trzeba było zebrać ponad 1.000 podpisów, aby zmusić władze gminy do budowy orlika przy szkole podstawowej. Gdyby pomyślano wcześniej, nie byłoby dziś problemu.