150 lat elżbietanek w Kamieniu (cz. VI)

Tomasz Fiałkowski, 08 grudzień 2016, 15:43
Średnia: 0.0 (0 głosów)
14 września minęła 150. rocznica przybycia sióstr elżbietanek do Kamienia. W dzisiejszej części przybliżymy dalszą działalność sióstr elżbietanek z Zakładu św. Anny.
150 lat elżbietanek w Kamieniu (cz. VI)

Wspólna fotografia gości, sióstr i wychowanek w dniu obchodów 25-lecia Zakładu I rząd siedzą od lewej: ks. Edmund Fittkau, starosta Jan Ornass, ks. prałat Rogala – delegat biskupi, nn., s. Ligia - przełożona w Zakładzie, ks. Bernard Dąbrowski – kapelan w latach 1930-1939. II rząd siedzą od lewej: 1. i 2. osoba to pracownicy starostwa, ks. Paweł Lessel - proboszcz kamieński (kapelan w latach 1905-1914); nn; trochę zasłonięty ks. Jan Wilmowski - proboszcz więcborski Stoją od lewej: ks. Franciszek Baumgart, nn, nn, ks. Józef Grűtzmacher, ks. Emanuel Grudziński - proboszcz sępoleński, dr Albert Eschner - lekarz w Kamieniu, ks. Augustyn Schwanitz – kapelan w latach 1921-1929

150 lat elżbietanek w Kamieniu (cz. VI)

Wspólna fotografia dzieci z „kolonii letniej” wraz ze starostą Ornassem i jego żoną Ernestyną oraz s. Walbodą Wojtkowiak i ks. B. Dąbrowskim

Dzień obchodów jubileuszu

Dnia 24 lipca 1930 r., w czwartek, Zakład obchodził skromne obchody swego 25-lecia. Na uroczystość zaproszono osoby duchowne i świeckie. Obchód rozpoczęto porannym nabożeństwem w zakładowej kaplicy, następnie odprawiono mszę świętą koncelebrowaną przez księży: prałata Rogalę z Pelplina oraz ks. proboszcza Pawła Lesella z Kamienia. W dalszej kolejności zwiedzano zakład i podczas obiadu wygłaszano przemówienia. Odczytano także tekst orędzia biskupa Okoniewskiego. Wieczorem odbyły się krótkie przedstawienia teatralne w wykonaniu wychowanek zakładu.

W orędziu biskupim pisano:

„[...] Przede wszystkiem wznoszę myśli ku Bogu, Ojcu wszelkiego dobra i wszelkiego miłosierdzia, dziękując jak najgoręcej za wszystkie łaski, które w minionym ćwierćwieczu spłynęły na ten Zakład Biskupi a równocześnie błagam o pomoc i błogosławieństwo na dalsze jak najdłuższe lata.

Następnie zwracam się ze słowami podzięki do inicjatora i fundatora tego Zakładu, X. radcy Lessela. Niech widok obfitych bardzo owoców, które Zakład ten przez lat dwadzieścia pięć wydawał, będzie mu najbliższą i najzacniejszą zapłatą, za poniesione ongi trudy.

Z podzięką zwracam się również do SS. Elżbietanek, które przez ćwierć wieku dźwigały w tym Zakładzie ciężar dnia i upalenia. Spełniały i spełniają zadanie niełatwe, wymagające ofiarności dogłębnej. Pan Bóg policzy im wszystkie wysiłki, zmierzające do uszlachetnienia tych sióstr naszych, nieraz tak nieszczęśliwych, i wynagrodzi im je w obfitości.

Z podzięką zwracam się też do Wielebnych XX. Kapelanów, którzy i obecnie i dawniej przy tym Zakładzie pełnili i pełnią, wielkie dzieło miłosierdzia Bożego. Niech im Bóg wynagrodzi ich poświęcenie, niech im sił dodaje do szczytnego posłannictwa.

Dziękuję w końcu gorąco Władzom wszelkim, które dążności tego Biskupiego Zakładu tak wydatnie popierały; dziękuję okolicznym panom właścicielom ziemskim, którzy spieszyli mu z pomocą; dziękuję wszystkim, którzy z życzliwością odnosili się i odnoszą do tego Zakładu...

Pelplin, dnia 24 lipca 1930.”

 

Dalsze lata funkcjonowania Zakładu

W latach 30. funkcjonowanie Zakładu było dobre. Wychowanki pracowały w hafciarni (haftowano w niej sztandary, ornaty, chorągwie i wykonywano inne robótki); szwalni (szyto garderobę); uczyły się w zakładowej szkole gospodarczej; parały się ogrodnictwem, pszczelarstwem, hodowlą jedwabników, uprawą lnu i wyrabianiem płótna. Z biegiem lat powstała także pierwsza w Polsce wytwórnia nektaru, prowadzona przez siostrę Walbodę Wojtkowiak. Wszystkie te pracownie przyniosły Zakładowi dużo dochodu, tak że w krótkim czasie siostry mogły Kurii biskupiej spłacić pożyczkę, która była zaciągnięta na rozbudowę Zakładu. W 1934 r. dokonano gruntownej przebudowy części podwórzowej. Rozebrano 3 stare stodoły i wybudowano jedną nową. Wybudowano także nową stajnię, obory i chlew (na dole przy ul. Podgórnej).

Jeszcze przed wybuchem wojny wygospodarowano miejsce w zakładzie na niewielkie boisko do gry w siatkówkę oraz wybudowano scenę teatralną. Dokonywano kolejnych remontów dachów na budynkach zakładowych, co kilka lat malowano pomieszczenia. Zakład poza tym cieszył się z własnego prądu, kanalizacji i oczyszczalni ścieków, jako pierwszy w Kamieniu.

CDN.

Literatura:

Archiwum Diecezjalne w Pelplinie – siostry Elżbietanki; Kronika Zakładu św. Anny 1905-1945; ks. B. Dąbrowski, 25 lat pracy wychowawczej w zakładzie św. Anny w Kamieniu [w:] Miesięcznik Diecezji Chełmińskiej, nr 2/1931; 100 lat posługi opiekuńczej i wychowawczej w Zakładzie św. Anny w Kamieniu Krajeńskim, 2005; ks. bp S. W. Okoniewski, Orędzie do Zakładu św. Anny w Kamieniu w ćwierćwiecze jego istnienia dn. 24 lipca 1930, Pelplin 1930.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...
Na początku 1945 r., kiedy front przekroczył linię Wisły, a wojska...
Była bardzo pracowita i kochała pomagać innym. Swoją dobrocią,...
Najwyżej oceniane
Była bardzo pracowita i kochała pomagać innym. Swoją dobrocią,...
Czasami trzeba czekać wiele, wiele lat, żeby poznać swoje prawdziwe...
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...