Wyzwolenie powiatu spod okupacji niemieckiej – styczeń 1945 r. (cz. I)

Tomasz Fiałkowski, 23 styczeń 2014, 14:03
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Na początku 1945 r., kiedy front przekroczył linię Wisły, a wojska radziecko-polskie coraz szybciej posuwały się na wschód, było już pewne, iż oswobodzenie terenu województwa pomorskiego i zarazem powiatu sępoleńskiego było już tylko kwestią czasu.
Wyzwolenie powiatu spod okupacji niemieckiej – styczeń 1945 r. (cz. I)

Mapa przedstawiająca linię frontu radzieckiego w pierwszym kwartale 1945 r.

Przedwojenne województwo pomorskie było oswobadzane w ramach operacji wiślańsko-odrzańskiej, którą prowadziła Armia Czerwona. Siły nacierające na Wehrmacht liczyły 2 204 tys. żołnierzy, których przydzielono do szesnastu armii ogólnowojskowych, czterech pancernych, dwóch lotniczych, nie licząc dużej liczby samodzielnych brygad, korpusów i innych mniejszych jednostek. Dla wzmocnienia natarcia wojska radziecko-polskie posiadały 33 500 dział i moździerzy.

Działania wojenne tak wielką masą wojska nie byłyby możliwe, dlatego postanowiono wydzielić następujące fronty uderzenia:

- 1 Front Białoruski, dowodzony przez marszałka Georgija Żukowa (w skład wchodziła m. in. I Armia Wojska Polskiego), który miał uderzyć w dwóch kierunkach: Poznań-Berlin z rejonu Magnuszewa, oraz uderzenie pomocnicze w kierunku Radom-Łódź od strony Puław;

- 2. i 3. Front Białoruski współdziałający z Frontem Nadbałtyckim miał atakować Prusy Wschodniei odciąć je od terytorium Rzeszy;

- 1. Front Ukraiński, dowodzony przez marszałka Iwana Koniewa uderzał na Wrocław, rozpoczynając ofensywę z przyczółka Sandomierskiego.

Wyzwalanie ziemi pomorskiej rozpoczęto w styczniu 1945 r. Stolicę województwa - Toruń - wyzwalano w dniach 24-26 stycznia, natomiast Bydgoszcz (późniejszą stolicę) wyzwolono 24 stycznia 1945 r.

Walki wyzwoleńcze na terenie powiatu sępoleńskiego rozpoczęły się w styczniu 1945 r., jednak działania zmierzające do obrony tego terenu przez władze niemieckie, podjęto na jesieni 1944 r. Plan obrony powiatu przewidywał zorganizowanie działań wojennych oraz stworzenie odpowiednich warunków dla niemieckiej ludności cywilnej uciekającej ze wschodu, szczególnie z powiatu wąbrzeskiego.

Ofensywa wojsk radziecko-polskich ruszyła 12 stycznia 1945 r. Dwanaście dni później część Bydgoszczy została oswobodzona, co pozwoliło na dalszy atak biegnący między innymi w kierunku powiatu sępoleńskiego. Drugie natarcie czerwonoarmistów biegło przez Nakło w kierunku Więcborka. Obrony tych terenów podjęła się 15. łotewska ochotnicza dywizja SS.

Wraz z rozpoczęciem natarcia przez armię radziecką sytuacja Niemców zamieszkujących tereny powiatu sępoleńskiego stała się niezwykle trudna. 21 stycznia 1945 r. kierownik powiatu i zarazem kreisleiter Bütow na naradzie z burmistrzami Sępólna, Kamienia i Więcborka wydał zakaz opuszczania terenu powiatu bez jego zgody. Samowolne podjęcie decyzji o ucieczce miało być surowo karane.

W czwartek 25 stycznia 1945 r. wojska radzieckie 47 armii I Frontu Białoruskiego, pod dowództwem gen. majora Franca Pierchorowicza wraz z oddziałami I Armii Wojska Polskiego dotarły do południowo-zachodnich granic powiatu sępoleńskiego. Pierwszą oswobodzoną miejscowością było Sośno. 26 stycznia zostało wyzwolone Obodowo, nieco później dwór Komierowo oraz Dębiny i Rogalin.

Napięta sytuacja w Sępólnie Krajeńskim spowodowała podejmowanie różnych decyzji, zazwyczaj spóźnionych. 26 stycznia 1945 r. pod naporem zbliżających się czerwonoarmistów kierownik powiatu podjął decyzję o ewakuacji Niemców, a sam wraz ze współtowarzyszami uciekł do Kamienia Krajeńskiego.

Sytuacja w mieście powiatowym rozwijała się dość szybko, tak iż władze na czele z kreisleiterem Bütowem (szef powiatowego NSDAP) nie mogły już dłużej lekceważyć sytuacji: „(…) późnym wieczorem 26 stycznia, gdy wrogie czołgi [radzieckie] znajdowały się w odległości 12 kilometrów od stolicy powiatu, Kreisleiter nie mógł ignorować powagi sytuacji. Dla okręgu administracyjnego Sępólno-wieś, Sępólno-miasto i Wałdowo zostało wydane pozwolenie na ewakuację. Uciekał, więc każdy tak jak stał. Wielu na piechotę, niektórzy małymi saniami, na rowerach przez śnieg, nieliczni na wozie z koniem. Droga ucieczki prowadziła w kierunku zachodnim i północnym, najpierw do sąsiednich wsi Lutowa, Dziechowa i Płocicza. Wielu rzuciło się przez zamarznięte Jezioro Sępoleńskie i zostało ostrzelanych seriami karabinów maszynowych przez Rosjan.”

Ówczesna szefowa społecznej, niemieckiej placówki „Matka i dziecko” w swoich wspomnieniach informowała, iż armia radziecka pojawiła się w mieście powiatowym 27 stycznia już o 5.30.

Jej relacja była następująca: „Straszne były te ostatnie godziny w mieście, czy też w naszym budynku. W nocy przed zajęciem miasta wysiadło wszystko – gaz, z nim woda – stanęła kolej. Tobias (kierownik NSV) chodził z oddziałem szturmowym, który się u nas zaopatrywał, i siedział teraz załamany w naszych pomieszczeniach. W salach przedszkola byli chorzy, starzy, umierający. W szkołach uciekinierzy – matki z dziećmi – w dwóch porodówkach rodzące kobiety. Wszyscy mieli opiekę; nie było ani śladu tych obiecanych samochodów i środków transportu. W dzień zobaczyliśmy maszerującą przez Sępólno nędzną kompanię i wtedy stało się jasne: to koniec. Czyniliśmy naszą powinność: karmiliśmy, opatrywaliśmy, pocieszaliśmy. Następnej nocy, a właściwie następnego ranka, o 5.30, przed drzwiami stali Rosjanie. Chwilę wcześniej wpadł spanikowany wojak, krzycząc do drzwi: Uciekajcie, Rosjanie!, ale przecież Resi Reynitz miała przy sobie siostrę z trzyletnim dzieckiem, jak mogliśmy uciekać. Wiatr bez końca zasypywał miasto śniegiem. Dziecko, i tak wątłe, nie wytrzymało tego. (…) W domu natknęliśmy się na mundury i pistolety funkcjonariuszy politycznych. Dzięki Bogu, jeszcze zdążyliśmy to wyrzucić za płot. Potem raz jeszcze przeszliśmy przez dom i przenieśliśmy się do firmy «Zigaretten-Schmidt». Pożar szopy na drewno wygonił nas z domu, po tym, jak już jakiś komisarz groził nam pistoletem”.

 

Literatura i źródła:

Archiwum Państwowe w Bydgoszczy, Protokoły z posiedzeń Powiatowej Rady Narodowej w Rypinie i Sępólnie 1945-1947; Historia Bydgoszczy 1939-1945, t. II, cz. 2, red. M. Biskup, Bydgoszcz 2004; Rok 1945 na Kujawach i Pomorzu. Koniec wojny - początek nowej rzeczywistości, red. Z. Biegański, Z. Karpus, Bydgoszcz 2006; W. Stankowski, Niemcy na Pomorzu Gdańskim i Kujawach w latach 1944/1945–1950 (ucieczka, życie codzienne, wysiedlenia), Bydgoszcz 2000; H. J. Wilckens, Kreis Zempelburg. [w:] Die Grosse Not. Danzig-Westpreussen 1945, Sarstedt/Han. 1957.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...
Na początku 1945 r., kiedy front przekroczył linię Wisły, a wojska...
Była bardzo pracowita i kochała pomagać innym. Swoją dobrocią,...
Najwyżej oceniane
Była bardzo pracowita i kochała pomagać innym. Swoją dobrocią,...
Czasami trzeba czekać wiele, wiele lat, żeby poznać swoje prawdziwe...
5 października 2013 r. w Gdańsku zmarł Henryk Napieralski, gorący...