10:38 18-10-2013

Wkraczanie w dorosłe życie Ireny Hoppe z Kamienia nie było łatwe. Wychowała się w Płociczu. Wojna zabrała jej sześć lat dzieciństwa. Nigdy jednak nie pozwoliła sobie na strach. Mając kilkanaście lat była pracowita i odważna, dlatego przeżyła najtrudniejszy w życiu okres. Gdy skończyła 18 lat miała już za sobą bagaż doświadczeń czasów okupacji. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to nie wróg zabierze jej syna i męża.

Komentarze do artykułu "Musiałam codziennie pisać moje polskie nazwisko na tablicy, bo było za trudne dla nauczyciela - esesmana".

Odpowiedz