Kamień

Burmistrz knuje za plecami radnych

Robert Środecki, 14 kwiecień 2011, 21:29
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Część kamieńskich radnych jest oburzona postawą burmistrza Wojciecha Głomskiego, który wspólnie z szefem gminnej oświaty Władysławem Dobberem spiskuje za ich plecami. Radnym chodzi o ,,tajne” spotkanie zorganizowane w Płociczu, które miało na celu nakłonić znaczną grupę rodziców do posłania swoich pociech do szkoły w Kamieniu. – Domagam się szczegółowych wyjaśnień w tej sprawie, bowiem członkowie komisji oświaty nic o tym spotkaniu nie wiedzieli – mówił na ostatniej sesji rady miejskiej Aleksander Atamański.
Burmistrz knuje za plecami radnych

Aleksander Atamański - przewodniczący komisji oświaty. Fot. Robert Środecki

Tegoroczny plan burmistrza Wojciecha Głomskiego polegający na przekształceniu szkoły w Płociczu w III-klasową filię Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kamieniu nie wypalił. Radni sprzeciwili się zakusom samorządowców. Ich decyzja ma ogromny wpływ na obecną postawę burmistrza i jego podwładnych, którzy za plecami radnych prowadzą pertraktacje z rodzicami. ,,Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie ostatnich działań związanych z funkcjonowaniem oświaty w naszej gminie. Wspólne ustalenia dokonane niedawno zapewniały członkom komisji oświaty możliwość uczestnictwa we wszystkich zebraniach dotyczących sieci szkół. Od mieszkańców wsi dowiadujemy się, iż takie spotkania odbywały się. Ich celem była między innymi zmiana ostatecznej decyzji Rady Miejskiej dotyczącej likwidacji szkoły w Płociczu. Okazało się, że mimo zaniechania zamiaru likwidacji, uczniowie klas czwartych i piątych mają uczyć się w Szkole Podstawowej w Kamieniu. O takim działaniu nie poinformowano nawet radnej wywodzącej się ze wsi Płocicz. Bardzo prosimy o wyjaśnienie tej sytuacji, a także o spełnienie wspólnych ustaleń” – czytamy w oficjalnym apelu komisji oświaty adresowanym do burmistrza.

Konstruując tegoroczny budżet gminy, burmistrz zakładał likwidację szkoły w Płociczu, co poskutkowałoby konkretnymi oszczędnościami. Wobec sprzeciwu radnych Wojciech Głomski rozpoczął cięcia i negocjacje z rodzicami. – Tegoroczne cięcia są spowodowane koniecznością utrzymania Szkoły Podstawowej w Płociczu – mówi otwarcie burmistrz Kamienia Wojciech Głomski. Przyszłoroczne arkusze organizacyjne szkół nie pozostawiają żadnych złudzeń. Samorząd szykuje oszczędności polegające m.in. na znacznym uszczupleniu liczby zajęć pozalekcyjnych oraz zmniejszeniu liczby godzin pedagogów szkolnych. To sposób szukania oszczędności uwzględniający szeroko pojęte dobro dzieci. – Dlaczego szuka się oszczędności tylko w oświacie i robi się to za naszymi plecami? – pytał burmistrza nauczyciel i pedagog Piotr Leśniewski. Najważniejszy samorządowiec nie miał zbyt wiele do powiedzenia, asekurując się absencją Władysława Dobbera, dyrektora Miejsko-Gminnego Zakładu Usług Oświatowych. W rozmowie z nami Wojciech Głomski stwierdził, że nie miał obowiązku zapraszać na spotkanie w Płociczu nikogo z radnych. To totalna ignorancja i brak szacunku, w szczególności dla członków komisji oświaty powołanych do tego, żeby doradzać burmistrzowi w trudnych momentach. – Prosiłam na komisjach, żeby się pan nie mścił na społeczności Płocicza, a teraz chce pan zabrać część uczniów do Kamienia – grzmiała radna Bożena Lewandowska. – Jeżeli rodzice nie wyrażą zgody, to nic się nie zmieni – uspokajał burmistrz Kamienia. – Dyrektor Miejsko-Gminnego Zakładu Usług Oświatowych nie chce się pogodzić z decyzją, jaką w sprawie szkoły podjęła rada miejska – dodała radna z Płocicza. Burmistrz dąży do tego, żeby dwa roczniki, uczniowie klas IV i V, od września uczęszczali do Szkoły Podstawowej w Kamieniu. To oznacza, że szkoła w Płociczu opustoszeje. Będzie to milowy krok zmierzający do jej likwidacji i przekształcenia w placówkę filialną. Z informacji, jakie docierają do nas z magistratu i szkoły w Płociczu wynika, że burmistrzowi udaje się ,,urobić” rodziców i przekonać ich do posłania swoich dzieci do Kamienia. – Istnieją instrumenty prawne, które pozwalają nam przenieść część dzieci do Kamienia – twierdzi Wojciech Głomski. To wręcz niewiarygodne, że w tak krótkim czasie część rodziców straciła determinację niezbędną do ratowania placówki. Byt szkoły jest ciągle zagrożony, a burmistrz będzie czynił starania zmierzające do utworzenia w Płociczu oddziału zamiejscowego.

Radni, którzy twierdzą, że istotne decyzje zapadają za ich plecami, mają rację. Jednak burmistrz nie zamierza się tłumaczyć. – To moja sprawa kiedy i z kim się spotykam. Nie muszę wszystkiego wyjaśniać radnym – mówi z rozbrajającą szczerością Wojciech Głomski. Radni, zwłaszcza ci z komisji oświaty, muszą wiedzieć o strategicznych decyzjach dotyczących sieci szkolnej. Werbowanie uczniów i próba przeniesienia do innej placówki są sprzeczne z decyzjami, jakie zapadły na sesji oświatowej.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...