Czy Fifielski z Balcerem rozmontują grupę trzymającą władzę?

W radzie powiatu przez długi czas funkcjonowały dwa kluby radnych: większościowy klub „Razem dla powiatu” oraz opozycyjny Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Nieco później wykluł się Klub Radnych Przymierza Społecznego dla Krajny, do którego należeli: Tomasz Fifielski, Ireneusz Balcer oraz Franciszek Fröhlke. Zgodnie z prawem jest to minimalna liczba radnych, którzy mogą taki klub utworzyć. Stało się to po tym, jak się okazało, że powyborcza umowa ,,na gębę” dotycząca zmiany na stanowisku wicestarosty w połowie kadencji nie została zrealizowana. Przypominamy, że Tomasz Fifielski miał zastąpić Andrzeja Maracha. Wykiwany przez kolegów Fifielski coraz bardziej krytykował niektóre posunięcia starosty. Wtórował mu przewodniczący komisji budżetu i finansów Ireneusz Balcer z Zabartowa. Już kilka miesięcy temu obaj radni ruszyli w teren i zaczęli montować własną ekipę i to we wszystkich gminach powiatu. Trzeba przyznać, że przekonali do siebie wiele ciekawych osób, głównie reprezentujących młodsze i średnie pokolenie. Jest też kilka osób, które już zapisały się w historii powiatu. W piątek na zakończenie obrad sesji rady powiatu Fifielski odczytał oświadczenie o wystąpieniu z Klubu Radnych Przymierza Społecznego dla Krajny oraz utworzeniu własnego komitetu wyborczego. Opuszczenie klubu przez dwóch radnych oznacza w praktyce jego likwidację. Zresztą już wcześniej starosta Tadych przeciągnął na swoją stronę Franciszka Fröhlke. 

Można też powiedzieć, że wieloletni projekt pod nazwą Przymierze Społeczne dla Krajny w tej chwili ograniczy się wyłącznie do gminy Sępólno. Zresztą już wcześniej część osób związanych z Przymierzem startowała z list wyborczych Platformy Obywatelskiej. 

„Nasz Powiat – Nasze Gminy” jest w stanie zamieszać na powiatowej scenie politycznej, aczkolwiek ugrupowanie to dystansuje się od jakiejkolwiek polityki. Doświadczenie pokazuje, że Polska powiatowa w czasie wyborów samorządowych nie popiera komitetów partyjnych. Większą popularnością cieszą się tak zwane komitety obywatelskie. Jeśli Fifielski z Balcerem wprowadzą do rady powiatu 4 – 5, a może 6 radnych, to spółka Chart – Tadych – Marach może mieć naprawdę poważne kłopoty. Jakie szanse mają w gminach? Trudno powiedzieć. Jedna z radnych opuszczających w piątek salę im. Lucjana Prądzyńskiego, w której obradowała rada powiatu, powiedziała: – Ja im kibicuję. Może to spowoduje dopływ świeżej krwi?

Część osób, które w miarę sprawnie poruszają się w powiatowej rzeczywistość, twierdzi, że w obecnej sytuacji Tomasz Fifielski powinien zrezygnować z pracy w zarządzie powiatu. Wydawałoby się to logiczną konsekwencją jego rokoszu. Po opuszczeniu zarządu nowe ugrupowanie zostałoby całkowicie odcięte od ważnych informacji dotyczących funkcjonowania powiatu. Szeregowy radny nie ma zielonego pojęcia, co się w powiecie dzieje, kiedy większość decyzji podejmuje właśnie zarząd. Oczywiście starosta już wcześniej wiedział, co się święci. Podobno na ostatnim posiedzeniu klubu ostrzegał swoje koleżeństwo, aby nie rozmawiało z Fifielskim. Jak to ocenią wyborcy? Przekonamy się już za pół roku. Niemniej, możemy ogłosić, że kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi 2024 roku w powiecie sępoleńskim została oficjalnie rozpoczęta.