Hałas na molo

Robert Środecki, 19 lipiec 2015, 00:21
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Mieszkańcy Sępólna z okolic w ścisłego centrum miasta skarżą się na przeraźliwe hałasy dobiegające w weekendy z kawiarni na molo. W tej sprawie kilkukrotnie interweniowała policja. Pomimo monitów do tej pory nikogo nie ukarano mandatem karnym.
Hałas na molo

W weekendy na molo gra do nocy bardzo głośna muzyka. Ten problem nie dotyczy burmistrza, który osiadł w zaciszu Piaseczna. Jego wyborcy jednak wyraźnie cierpią. I jak, ,,władzo”, da się chociaż z tym coś zrobić?. Fot. Robert Środecki

W okresie letnim kawiarnia na molo jest głównym miejscem spotkań i zabawy młodych ludzi. W weekendy do późnych godzin nocnych gra tam bardzo głośna muzyka. Znane przeboje słychać w odległych zakątkach miasta. Hałas przeszkadza głównie osobom starszym mieszkającym w pobliżu. – Słyszymy ryk i głośną muzykę. Nie możemy odpoczywać i spać –  skarżą się mieszkańcy. Pomimo skarg i narzekań policja otrzymała tylko kilka zgłoszeń dotyczących zakłócania ciszy nocnej. –  Policjanci każdorazowo reagują na zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej. W tym roku mieliśmy 3 zgłoszenia. W styczniu interwencja zakończyła się pouczeniem. Dwukrotnie interweniowaliśmy w maju. W jednym przypadku nie potwierdzono zgłoszenia, a w drugim przypadku przeprowadzono rozmowę z właścicielem lokalu, który ściszył muzykę. Dodatkowo nadmieniam, że z uwagi na charakter tego miejsca w rejon ten kierowane są bardzo często patrole policji – informuje Małgorzata Warsińska, rzecznik prasowy KPP w Sępólnie. Dwa lata temu o głośnych imprezach na molo rozmawialiśmy z właścicielką jednego z pobliskich gospodarstw agroturystycznych. Kobieta powiedziała nam wówczas, że hałas odstrasza jej klientów. Dochodziło nawet do takich sytuacji, że turyści, którzy wcześniej zarezerwowali nocleg, opuszczali to miejsce w trakcie trwania urlopu. Pierwszą wielką atrakcją Jeziora Sępoleńskiego była barka usytuowana przy plaży miejskiej. Odbywały się tam liczne imprezy i dancingi, a osoby odwiedzające plażę mogły się tam zaopatrzyć w jedzenie i picie. Barka komuś przeszkadzała. Regularnie pojawiały się tam patrole policji i karały właścicieli wysokimi mandatami. Ostatecznie doprowadziło to do zamknięcia baru na wodzie, który uchodził za wielką atrakcję. Okazuje się, że knajpa na molo znajdująca się w ścisłym centrum prawie nikomu nie przeszkadza, a policja traktuje dzierżawców obiektu pobłażliwie. Może dlatego, że molo jest gminną inwestycją mającą w założeniu oferować rozrywki dla mieszkańców.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...