Karuzela z lipnymi uchwałami

Robert Lida, 10 listopad 2013, 04:14
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Zdaniem starosty Tomasza Cyganka miarą sukcesu obecnej kadencji samorządu powiatowego w dziedzinie szkolnictwa ponadgimnazjalnego jest liczba podjętych uchwał oświatowych. Problem w tym, że wiele z nich to prawne buble lub uchwały po prostu nietrafione. Część uchwał Rada Powiatu Sępoleńskiego uchyliła sama. Kolejna wadliwa uchwała „padła” na ostatniej sesji rady. Następna czeka w kolejce. Pełen sukces, nic dodać, nic ująć.
Karuzela z lipnymi uchwałami

Dyrektor Anna Skiba na sesję przyszła z obstawą. Fot. Robert Lida

Starosta wywołał temat w związku z informacją o stanie  realizacji zadań oświatowych w powiecie sępoleńskim za poprzedni rok szkolny. Informację przedstawiła dyrektor wydziału edukacji starostwa Gabriela Malczewska. Pani dyrektor skupiła się na wynikach matur, które wypadły powyżej średniej wojewódzkiej. Zapomniano jednak, że są to dane statystyczne, które nie oddają w pełni rzeczywistości i skrzywiają obraz szkół powiatowych.
– W latach 2002-2006 podjęto 41 uchwał oświatowych. Obecna kadencja, w ciągu trzech lat, podjęła 52 uchwały. Wzmożona aktywność zarządu i rady świadczy, że w tym obszarze do końca kadencji podejmiemy około 80 takich uchwał. System edukacji w powiecie jest wydolny i działa poprawnie. Nie zwalnia nas to jednak z szukania lepszych rozwiązań – mówił starosta Cyganek.
Trzeba przyznać, że to nowatorskie podejście do tematu, ponieważ liczba podjętych uchwał nijak ma się do efektów. Powiat ze stałą liczbą szkół i zmniejszającą się liczbą uczniów odbija się od ściany do ściany. Tworzy się nowe typy szkół, nowe kierunki. Szybko okazuje się, że nie ma do nich naboru i trzeba się z tych pomysłów wycofywać. Przykłady mamy niemal na każdej sesji, kiedy rani uchylają własne uchwały. Jakby tego było mało, część prawa oświatowego stanowiona przez radnych to zwykłe buble niezgodne z aktami wyższej rangi. W marcu Rada Powiatu podjęła uchwałę w sprawie utworzenia Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Więcborku, składającego się z Liceum Ogólnokształcącego i Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych. Uchwałę w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego, jako niezgodną z prawem, uchyliła wojewoda Ewa Mes. W środowym porządku obrad pojawił się projekt uchwały w sprawie uchylenia dwóch następnych uchwał z 27 czerwca 2012 roku i 29 sierpnia 2012 roku w sprawie zmiany nazwy szkoły, czyli Centrum Edukacyjnego w Więcborku na Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Projekt przewiduje powrót do poprzedniej nazwy. O co w tym wszystkim chodzi? Najpierw zmienia się nazwę, potem zmienia się tę zmienioną  na poprzednią. Prawdziwa kołomyja. Sprawcą tego zamieszania jest Komisja Zakładowa WZZ Solidarność Oświata Powiatu Sępoleńskiego, która zauważyła, że dwie wymienione uchwały wprowadzono w oparciu i niewłaściwe przepisy. Komisja wezwała przewodniczącego Rady Powiatu Dariusza Krakowiaka do usunięcia naruszeń prawa w uchwale z 29 sierpnia. Z grubsza chodzi o to, że jeśli tworzy się nowy zespół szkół, to w myśl ustawy o systemie oświaty należy uchwalić nowy statut placówki. Tego wymogu ustawy nie wypełniono. Przewodniczący i radni razem z zarządem i obsługą prawną starostwa zostali złapani na wykroczeniu. 26 września przewodniczący Krakowiak poinformował Komisję Międzyzakładową, że podjęto kroki prowadzące do korekty przedmiotowej uchwały. Efektem był projekt uchwały uchylającej niezgodny z prawem akt prawa miejscowego oraz zakładający powrót do poprzedniej nazwy szkoły. W ostatniej chwili starosta Tomasz Cyganek złożył wniosek o wycofanie tego projektu z porządku obrad.
– Wystąpiły istotne okoliczności, które skłoniły zarząd do złożenia takiego wniosku. Okoliczności te są bardzo skomplikowane. Sesja nie jest miejscem, aby je wyjaśniać – argumentował starosta.
Te skomplikowane okoliczności to przewodniczący Komisji Międzyzakładowej WZZ Solidarność Oświata, Marek Libera, który nie zgadza się z uzasadnieniem projektu uchwały. Chodzi o to, aby zarząd przyznał w nim, że poprzednia uchwała była niezgodna z ustawą. Tymczasem w uzasadnieniu było wpisane zupełnie coś innego. Być może wycofując projekt z porządku obrad, starosta chciał uniknąć skargi przewodniczącego Libery. Tymczasem skarga została złożona. Czyni się to za pośrednictwem Rady Powiatu.
Dla niewtajemniczonych może to przypominać głupią zabawę dorosłych ludzi. Tak nie jest, ponieważ wadliwy akt prawa miejscowego ma określone konsekwencje. Kto na przykład odpowie na pytanie, czy świadectwa z pieczątką Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Więcborku są prawidłowe, skoro uchwała w sprawie jego powołania jest niezgodna z prawem i ma zostać uchylona? Cała zabawa dopiero się zaczyna.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...