Kończy się żywotność dróg powiatowych

Robert Środecki, 16 czerwiec 2013, 04:44
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Powiat sępoleński o 550 tys. zł zwiększył tegoroczną pulę wydatków na remont dróg. Sytuacja jest bardzo poważna. W opinii starosty żywotność niektórych odcinków właśnie dobiega końca. Na temat jakości dróg dyskutowano podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Sępólnie. Debatę zapoczątkowało wystąpienie radnego Kazimierza Jagodzińskiego. Radny stwierdził, że podróżowanie niektórymi odcinkami dróg powiatowych zagraża bezpieczeństwu i życiu mieszkańców.
Kończy się żywotność dróg powiatowych

Dziurawe drogi powiatowe.

– Łatwo jest powiedzieć, że stan jakiegoś przedmiotu jest fatalny. Dokonywanie takiej oceny bez znajomości uwarunkowań, jakie na tę ocenę mają wpływ, jest niestety nieobiektywne. Na lata 2010 - 2015 przypada koniec okresu eksploatacyjnego dróg kategorii powiatowej. Okres tej eksploatacji wynosi 20, a w niektórych przypadkach 25 lat. Obecnie wchodzimy w okres koniecznych remontów, napraw, a na wybranych odcinkach budowy dróg od podstaw. Jeżeli do powyższego dodamy natężenie ruchu, wzrost intensywności eksploatacyjnej związanej z transportem kołowym oraz z tonażem tego transportu, to występowanie po okresie zimowym zjawisk opisanych przez pana Kazimierza postępuje geometrycznie. Od 18 kwietnia do dnia dzisiejszego włącznie zarząd drogowy pracuje na dwie zmiany. Doskonale znany jest nam stan dróg powiatowych i zestaw potrzeb w tym zakresie. Na ostatniej sesji Rada Powiatu przeznaczyła dodatkowo 550 tys. zł na potrzeby zarządu drogowego poza przyjętym budżetem na 2013 rok wysokości 5,755 mln zł z przeznaczeniem na drogi publiczne. Powiat sępoleński na utrzymanie dróg otrzymuje niewielkie wsparcie w wysokości 1,101 mln zł. Proszę sobie tę zależność odnieść do ogółu wydatków na drogi.  Mimo to zakres potrzeb znacznie przekracza możliwości finansowe. Nasuwa się prosty wniosek: konieczne są zmiany systemowe dotyczące modelu finansowania dróg wszystkich kategorii. Nie jest to usprawiedliwieniem, ale moglibyśmy nasz udział finansowy w bieżącym utrzymaniu dróg znacznie zwiększyć, gdyby nie bardzo negatywnie przeze mnie oceniana procedura związana z koniecznością wypłaty zobowiązań za karty pojazdów. Do dnia dzisiejszego powiat sępoleński wypłacił zobowiązania w kwocie 600 tys. zł. Na koniec bieżącego roku będą to środki rzędu 1,2 mln zł. Żeby zrealizować kompleksowo te zobowiązania, potrzeba będzie 3 mln zł. Moglibyśmy te pieniądze przeznaczyć na drogi. Wszyscy chcemy jeździć po drogach w sposób bezpieczny, natomiast uczestniczymy w procesie drenażu finansów publicznych - tymi słowami starosta sępoleński tłumaczył fatalny stan dróg powiatowych. Do drogowej dyskusji włączył się radny Marian Herder. – Pan starosta wspomniał, że powiat musi oddać pieniądze za karty pojazdu, że to wpływa na remonty dróg. No ale starostwo powiatowe chyba niesłusznie pobrało te pieniądze, skoro dzisiaj należy je zwrócić? Odkąd pamiętam drogi powiatowe zawsze były dziurawe - stwierdził radny. – Zwrot pieniędzy za karty pojazdu wzbudza wiele emocji. Te emocje często wynikają z niewiedzy. W latach 2003 - 2006 powiat sępoleński, pobierając opłaty za karty pojazdów, nie działał uznaniowo. Działał tak jak wszystkie inne powiaty w naszym kraju na podstawie rozporządzenia ministra infrastruktury. To rozporządzenie zostało zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. W związku z tym w tej chwili na jednostkach samorządowych szczebla powiatowego spoczywa obowiązek zwrotu nienależnie pobranych opłat. W tej chwili ze środków własnych oddajemy pieniądze. Związek Powiatów Polskich wystąpił z inicjatywą pozwu zbiorowego przeciwko Skarbowi Państwa w tej sprawie. Nie wiemy, jaki będzie finał – odpowiada starosta Tomasz Cyganek.  
Na fatalny stan dróg powiatowych wpływa wiele czynników nie tylko ludzkich, ale również przyrodniczych. Pomimo tego starosta nie może mówić, że radni nie patrzą na problem obiektywnie. Sytuacja na drogach powiatowych jest tragiczna, najgorsza od wielu lat. To fakt, którego nie można kwestionować. Prawdą jest, że tylko rozwiązanie systemowe może poprawić sytuację. Inną opcją jest doposażenie zarządu drogowego w taki sprzęt, który da mu większą samodzielność i skuteczność. Konewka, łopata i para lśniących gumiaków nie wystarczą.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...