Minister sportu w Sępólnie

Robert Lida, 06 kwiecień 2014, 07:27
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W czwartek Sępólno odwiedził minister sportu i turystyki Andrzej Biernat. Właściwie nie wiadomo czemu ta krótka wizyta miała służyć. Burmistrz Stupałkowski mocno lobbował na rzecz projektu budowy infrastruktury lekkoatletycznej o nawierzchni tartanowej z udziałem ministerialnych środków, ale to można załatwić w cieniu jego gabinetu, bez niepotrzebnych fajerwerków.
Minister sportu w Sępólnie

Minister sportu i turystyki Andrzej Biernat oprowadzany po hali Krajna Arena przez burmistrza Sępólna Waldemara Stupałkowskiego w towarzystwie Dariusza Krakowiaka. Fot. Robert Lida

Andrzeja Biernata, następcę słynnej minister Muchy, sprowadziła do Sępólna poseł Iwona Kozłowska. Zresztą ministra od początku otaczał wianuszek lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej, z kandydatem na europosła Dariuszem Krakowiakiem i starostą Jarosławem Tadychem na czele. Do sali konferencyjnej Centrum Aktywności Społecznej sproszono kilkadziesiąt osób z całego powiatu: przedstawicieli samorządów gminnych, urzędników, dyrektorów szkół, nauczycieli i działaczy sportowych. Spotkanie rozpoczęto prezentacją filmu traktującego o tym, jak wspaniale rozwija się sport w Sępólnie. O tym, że w gminie są cztery orliki, hala widowiskowo-sportowa,
a działalność MLKS Krajna to nieustające pasmo sukcesów. Skoro zaproszono ludzi z całego powiatu, to dlaczego skupiono się tylko na Sępólnie? Skoro chwalono się Krajną, która wychowała olimpijczyków i reprezentantów Polski, to dlaczego w ogóle nie zauważono obecnej na sali pani prezes? Po obejrzeniu tego materiału minister mógł odnieść wrażenie, że w gminnym sporcie dzieje się jak najlepiej i resort sportu nie musi mu pomagać. Być może w takim przekonaniu minister wrócił do stolicy.
– Gratuluję tego, co zobaczyłem. Niejedno kilkusettysięczne miasto w Polsce nie ma takiej bazy sportowej. Jestem pozytywnie zaskoczony jakością tej bazy – zażartował Andrzej Biernat, który był jeszcze przed wizytą na stadionie przy ulicy Chojnickiej, gdzie główna płyta piłkarskiego boiska liczy sobie 22 lata, a z bieżni wyparował żużel.
– Gratuluję wam wychowanków. Z Bartkiem Bonkiem spotkałem się w Londynie, w przededniu igrzysk. Wtedy był w cieniu swoich kolegów, którzy mieli apetyt na złote medale, ale to nie oni je przywieźli. Mam nadzieję, że jego życiowa tragedia nie odbierze mu chęci do uprawiania sportu i będzie nam dostarczał jeszcze wiele radości – kontynuował  gość spotkania.
Obecni mogli zgłaszać swoje uwagi i zadawać pytania, aczkolwiek prowadzący spotkanie Marek Chart bez przerwy przypominał, że pan minister bardzo się spieszy. Henryk Dueskau zwrócił uwagę na to, że w Polsce nie funkcjonuje tzw. piramida sportowa, czyli powszechny system wyławiania talentów sportowych. Ryszard Kałaczyński koniecznie chciał sobie zrobić zdjęcie z ministrem i apelował o więcej pieniędzy na TKKF-y. Bogdan Szwochert z Kamienia twierdził, że finansowanie sportu szkolnego na zasadzie jednorazowych projektów nie ma sensu. Sugerował, aby wskrzesić SKS-y, a pieniądze na sport szkolny znalazły odzwierciedlenie w subwencji oświatowej. Wiceburmistrz Więcborka Iwona Sikorska przyjechała na spotkanie, aby pochwalić doskonałą współpracę gminy z Ministerstwem Sportu i Turystyki. To samo uczynił wójt Sośna Leszek Stroiński.
Andrzej Biernat pojechał również do Centrum Sportu i Rekreacji, gdzie obejrzał zawiadywane przez nie obiekty. Burmistrz Stupałkowski zwracał uwagę na nieprzystającą do dzisiejszych czasów infrastrukturę lekkoatletyczną stadionu. Gmina złożyła do ministerstwa aplikację projektu budowy nawierzchni tartanowej. Rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić 7 maja. Jeśli minister szepnie w tej sprawie słówko swoim urzędnikom, to jego wizyta będzie miała jakiś sens. W przeciwnym razie szkoda zachodu. Nie wiadomo, po co zwołano spotkanie w CAS-ie. Być może chodziło o to, aby lokalni działacze Platformy Obywatelskiej mogli choć przez chwilę pokazać się w blasku ministra.
Waldemar Stupałkowski stwierdził, że była to pierwsza wizyta ministra sportu w Sępólnie. Na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Sportowego Dzieci i Młodzieży w Sępólnie przebywał ówczesny minister do spraw sportu i młodzieży Aleksander Kwaśniewski. Był gościem dyrektora śp. Jana Kaczmarka, który załatwiał pieniądze na rozbudowę ośrodka. Prawdopodobnie była to wizyta nieoficjalna. Są w Sępólnie osoby, które dokładnie ją pamiętają, jednak nie potrafią podać precyzyjnej daty.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...