Minister w pałacu

Robert Środecki, 24 listopad 2013, 01:44
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W ubiegłą środę w pałacu w Sypniewie gościł Kazimierz Plocke, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Polityk przedstawił założenia realizowanej przez rząd polityki rolnej w perspektywie finansowej na lata 2014 - 2020 i odpowiadał na pytania gości. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony rolników i przedstawicieli lokalnych jednostek samorządu terytorialnego.
Minister w pałacu

W środę w pałacu w Sypniewie z rolnikami i przedstawicielami władz spotkał się wiceminister rolnictwa. Fot. Robert Środecki

W pierwszym rzędzie obok przedstawicieli lokalnych jednostek samorządu terytorialnego zasiadła wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes. Kazimierz Plocke przedstawił najważniejsze założenia realizowanej przez rząd polityki rolnej. Wspólna polityka rolna składa się z 3 filarów: płatności bezpośrednich, rozwoju obszarów wiejskich i rynków rolnych. Po przedstawieniu tabel z cyframi i nazwą unijnych programów gość odpowiadał na pytania z sali. Dotyczyły one m.in. cen minimalnych i uboju rytualnego, jednak lokalnych samorządowców najbardziej interesowała przyszłość gminnych spółek wodnych. – Spółki wodne świetnie funkcjonują w obecnej formie. Jakiekolwiek zmiany są niepotrzebne. Przekazanie spółek wodnych burmistrzom i wójtom to dodatkowe obciążenia. Rolnicy poniosą dodatkowe koszty – przestrzegał Józef Kosiniak z Zakrzewskiej Osady. – Wiem, że trwają prace, aby pieczę nad spółkami scedować na gminy. Jako samorządowcy jesteśmy pełni obaw. Będzie to kolejne zadanie, za którym nie pójdą pieniądze – dodał wójt Sośna Leszek Stroiński. – Co roku około miliard złotych przeznaczamy na szeroko pojętą meliorację. Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu państwa i budżetu unijnego. Mamy wiele zaległości w zakresie funkcjonowania spółek wodnych – powiedział wymijająco polityk. Nie odniósł się jednak bezpośrednio do kwestii samodzielności spółek.
Bardzo ostrymi słowami politykę rządu ocenił Józef Kosiniak. – Polityka rządu w kwestii uboju rytualnego dobija rolników. Dziwię się, że nie ma uboju z konieczności. Dzisiaj z chorym zwierzęciem nie ma co zrobić, a mięso się marnuje. Czy o taką gospodarkę nam chodziło? Ludzie na wsi głodują – powiedział rolnik. Minister odniósł się również do kwestii cen minimalnych. – Nie ma możliwości, żebyśmy ustalali ceny minimalne na produkty żywnościowe. Jest to niemożliwe. Jedynym mechanizmem, który możemy zastosować, są ceny interwencyjne – powiedział Plocke.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...