Okręgówka była naprawdę blisko

Tomasz Aderjahn, 07 lipiec 2012, 04:44
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Niezłą dawkę emocji zaserwowali piłkarze z Więcborka i Konojad w rewanżowym spotkaniu barażowym o wejście do ligi okręgowej. Bardzo blisko awansu byli piłkarze Gromu, którzy dwukrotnie już prowadzili dwiema bramkami i byli w V lidze. Niestety nie udało się utrzymać korzystnego rezultatu do końca spotkania. Pomimo zwycięstwa Gromu to drużyna Rol.Ko Konojady wywalczyła awans do V ligi, dzięki jednej bramce strzelonej więcej na wyjeździe.
Okręgówka była naprawdę blisko

Tradycyjnie rywalami kręcił K. Zychla, strzelił dwa gole, jednak nie wystarczyło to do awansu. Fot. Tomasz Aderjahn

Okręgówka była naprawdę blisko

Mina prezesa Z. Błocińskiego mówi sama za siebie. Fot. Tomasz Aderjahn

Grom - Rol.Ko Konojady 4:3 (2:1)
Bramki: K. Zychla 2, Woj. Janicki, B. Zychla.
Grom: J. Kamiński, M. Kosmela, P. Mucha, A. Trzósło, Woj. Janicki, K. Frankowski (63' R. Rodak), A. Żuchowski, I. Gramenz (85' M. Tuński), B. Zychla, Wal. Janicki, K. Zychla.

Stawka spotkania była ogromna i obie drużyny pojedynek rozpoczęły bardzo nerwowo. Szybciej grę poukładali gospodarze i zdobyli przewagę. Już w 2. min niesygnalizowany strzał z linii pola karnego oddał B. Zychla. Z największym trudem bramkarz wybił piłkę poza boisko. Pięć minut później przy linii bocznej I. Gramenz uciekł obrońcom rywali, jednak dośrodkowanie w pole karne było zbyt mocne. Goście pierwszy raz pod bramkę Gromu przedostali się w 10. min, gdy przed polem karnym z łatwością zostali ograni A. Żuchowski i M. Kosmela. Na szczęście w ostatniej chwili piłkę zdołał wybić A. Trzósło. Minuty 13. i 17. mocno wstrząsnęły drużyną gości. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed obrońców wbiegł Wojciech Janicki i głową dał Gromowi prowadzenie. Po czterech minutach K. Frankowski dograł z boku doskonałą piłkę do K. Zychli, który podwyższył na 2:0 i w tym momencie drużyna Gromu była w V lidze. Niestety, w 20. min padła bardzo kontrowersyjna bramka dla gości z Konojad. Prostopadła piłka przeleciała obok obrony Gromu i w sytuacji sam na sam znalazł się napastnik Rol.Ko, wykorzystując swoją szansę. Zanim jednak trafił do siatki, pozycję spaloną sygnalizował arbiter boczny. Główny, nie zrażony tym faktem, gola uznał. Spore pretensje do arbitra mieli piłkarze z Więcborka, słusznie twierdząc, że boczny sędzia podniósł chorągiewkę. Arbitrzy jeszcze skonsultowali się ze sobą, jednak na niewiele to się zdało, gdyż sędzia główny decyzji już nie zmienił, uznając gola dla gości. Niemal natychmiast do ataków ruszyli gospodarze. Znakomitą sytuację do strzelenia gola mieli w 24. min. Najpierw uderzenie K. Zychli po dograniu od Waldemara Janickiego znakomicie obronił bramkarz gości, a dobitka I. Gramenza trafiła w obrońców i wyszła poza boisko. Dośrodkowanie z rzutu rożnego ładnie strzałem głową wykończył M. Kosmela, jednak trafił wprost w bramkarza. Po chwili ładnie z rzutu wolnego uderzał A. Żuchowski, a piłka musnęła górną część poprzeczki. W ostatnich minutach obie drużyny wypracowały sobie po jednej doskonałej okazji. Niemal z linii końcowej piłkę dograł K. Zychla, a pozostawiony bez krycia Waldemar Janicki fatalnie spudłował z pięciu metrów. W odpowiedzi groźną sytuację miała drużyna z Konojad. Zablokowany w ostatniej chwili strzał przez obronę Gromu zatrzymał się na poprzeczce.
Na drugą połowę gospodarze wyszli bardzo mocno zmotywowani. Wiedzieli, że do awansu brakuje im jednego gola i od gwizdka sędziego od razu ruszyli do ataków. W pierwszej akcji K. Frankowski doskonale obsłużył K. Zychlę, który znalazł się w doskonałej sytuacji, jednak lekki strzał bez kłopotów obronił bramkarz gości. W 48. min doskonałym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się B. Zychla. Długa piłka bita niemal z 40 metrów mocno zaskoczyła bramkarza i zatrzepotała w siatce. Radość piłkarzy Gromu była ogromna, gdyż po tym golu ponownie byli w lidze okręgowej. Drużyna Gromu mogła w kolejnych minutach praktycznie rozstrzygnąć losy spotkania, gdyż była dwukrotnie bardzo blisko strzelenia gola. W 51. min B. Zychla kolejny raz ładnie uderzył z dystansu. Piłkę lekko odbił bramkarz, a ta zatrzymała się na poprzeczce. Po pięciu minutach ponownie B. Zychla próbował zaskoczyć bramkarza strzałem prosto z rzutu rożnego. Z linii bramkowej piłkę głową wybił jednak obrońca z Konojad. Po długim okresie przewagi Gromu w 62. min jedną z nielicznych kontr przeprowadzili goście. Piłkę po strzale rywala z rąk wypuścił J. Kamiński i z prezentu natychmiast skorzystał napastnik Rol. Ko, pakując ją do siatki. Nie mając nic do stracenia, ponownie na bramkę rywali ruszyli gospodarze. Długie minuty przeważał Grom, a gra toczyła się na połowie rywali. Niestety, niewiele z nich wychodziło, gdyż ich akcje były zbyt chaotyczne. W 80. min kolejna kontra drużyny z Konojad była zabójcza. Lekki strzał głową nad interweniującym J. Kamińskim, sprawił, że w spotkaniu był remis i szanse Gromu na awans zmalały niemal do zera. Gospodarze, chcąc awansować, musieli strzelić trzy gole. W 83. min nadzieję im dał K. Zychla, strzelając gola w sytuacji sam na sam. Nie popisał się kolejny raz arbiter boczny, sygnalizując spalonego. Główny jednak niezrażony sygnalizacją bocznego prawidłowo strzelonego gola uznał. Na trzy minuty przed końcem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego M. Kosmeli doskonałą okazję do strzelenia gola miał Waldemar Janicki. Niestety, z bliska fatalnie spudłował. W ostatnich minutach pomimo przewagi Gromu nic się nie zmieniło i po ostatnim gwizdku z radości oszaleli goście z Konojad, a piłkarze Gromu schodzili z boiska z opuszczonymi głowami.
– Niestety, od początku musielibyśmy gonić wynik. Dwa razy nam się udało wyjść na korzystne prowadzenie. Szkoda straconej pierwszej bramki po bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziego i pozycji spalonej rywala. W drugiej połowie kilka błędów indywidualnych sprawiło, że straciliśmy kolejne bramki. Szkoda, że wypuściliśmy taką szansę z rąk, gdyż awans był naprawdę na wyciągnięcie ręki - mówił po spotkaniu trener Gromu Wojciech Janicki.
Po nieudanych barażach i braku awansu do ligi okręgowej do dyspozycji zarządu podał się trener Wojciech Janicki. Teraz zarząd Gromu musi podjąć decyzję, czy dalej powierzyć trenowanie drużyny obecnemu szkoleniowcowi, czy zmienić trenera.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...