Sępólno Krajeńskie

Sąd pozostawił Zbyszka pod opieką rodziny jego oprawcy

Robert Lida, 18 lipiec 2011, 16:41
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Historia Zbyszka maltretowanego przez swoją prawną opiekunkę wstrząsnęła całą Polską i znalazła już swój epilog w sądzie. W poniedziałek Sąd Rodzinny i Nieletnich w Tucholi odebrał Annie J. ze skutkiem natychmiastowym prawo do opieki nad mężczyzną chorym na zespół Downa i ustanowił dla niego tymczasowego kuratora w osobie Gabrieli J., czyli synowej Anny J. Okazało się, że sąd w dniu 7 lipca zwrócił się do sępoleńskiego ośrodka pomocy społecznej o wskazanie kandydata na kuratora dla niepełnosprawnego. Sądowe pismo wpłynęło do ośrodka w dniu rozprawy.
Sąd pozostawił Zbyszka pod opieką rodziny jego oprawcy

Dziennikarze oczekujący przed salą rozpraw na werdykt sądu

Sprawa fizycznego i psychicznego znęcania się nad 58-letnim Zbigniewem J. ujrzała światło dzienne dzięki nagraniom z kamery zainstalowanej przez jego współlokatora. Na filmach wyraźnie widać, jak prawna opiekunka Zbyszka, 71-letnia Anna J., używa przemocy. Filmy za pośrednictwem OPS-u trafiły na policję i są przedmiotem analizy śladczych. Byliśmy pierwszą redakcją
w Polsce, która miała dostęp do tych nagrań. Po tym jak w mediach rozpętała się prawdziwa burza, Anna J. sama wystąpiła do sądu o odebranie jej prawa do opieki. W poniedziałek w sali rozpraw Sądu Rejonowego w Tucholi zabrakło miejsca dla ekip telewizyjnych. Sąd wyprosił dziennikarzy za drzwi.

– Ze względu na dobro osoby niepełnosprawnej i sprawy moralności sąd wyłączył jawność postępowania. Proszę opuścić salę – nakazał sędzia Marcin Dobies.

Na sali pozostali Leszek Niemczyk, jego syn, który zamontował kamerę, oraz Gabriela J. jako kandydatka na kuratora.

– Kto zgłosił taką kandydaturę? – pytali wszyscy głośno. Przecież to jest synowa dotychczasowej opiekunki.

– W dniu dzisiejszym złożyłem
w sądzie wniosek, który mówi, że chcę być opiekunem prawnym Zbyszka. Myślę, że po 20 latach wspólnego mieszkania z nim mam do tego prawo. Gdzie ta pani była do tej pory, kiedy Zbyszek był bity? Od czasu kiedy wybuchła sprawa, otrzymuję dziwne telefony, sms-y. Mój syn był zastraszany przez starszych od niego synów pani Anny. W samochodzie przecięto mi opony. Moja rodzina czuje się zagrożona. Zgłosiłem to na policję – mówi pan Leszek.

Po 40 minutach zakończono posiedzenie. Gabriela J. wyraźnie zadowolona wymknęła się szybko z sądu.

– Postępowanie w tej sprawie nie zostało zakończone. Sąd odebrał wnioskującej prawo do opieki nad niepełnosprawnym. To postanowienie ma skutek natychmiastowy. Jednocześnie sąd wyznaczył tymczasowego kuratora dla tego pana do czasu zakończenia postępowania. Opieka nad nim nie może ustać – mówi sędzia Joanna Wojciechowska, prezes Sądu Rejonowego w Tucholi.

Okazało się, że sprawę wszczęto na wniosek Anny J., a nie OPS-u, który złożył identyczny wniosek. Wnioskodawczyni nie stawiła się w sądzie, ponieważ przebywa aktualnie na oddziale psychiatrycznym szpitala w Złotowie. Leczy się na depresję. W tym samym szpitalu, z tej samej choroby wyleczono niedawno Zygmunta S., naczelnika poczty z Sypniewa, który prowadził piramidę finansową, narażając na ogromne straty wiele osób.

Czy Leszek N. ma szansę, aby zostać opiekunem prawnym Zbyszka?

– Ten pan jest jednym z kandydatów i bierzemy go pod uwagę. Na razie sąd sugerował się opinią swojego kuratora – dodaje sędzia Wojciechowska.

– My nie typowaliśmy żadnego kandydata na kuratora. Sama jestem zaskoczona decyzją sądu – mówi Sylwia Witkowska, zastępca dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej w Sępólnie. Jako dowód pokazuje nam pismo z sądu w Tucholi, w którym sąd zwraca się o wskazanie kandydata na kuratora dla niepełnosprawnego. Pismo jest datowane na 7 lipca. Na stemplu pocztowym jest data 8 lipca. Do OPS-u pismo wpłynęło w poniedziałek 11 lipca, czyli w dniu rozprawy.

– Jak mamy coś w tej sprawie zdziałać, zebrać wywiad środowiskowy o kandydatach? Rozmawiałam z sędzią przez telefon i prosiłam, aby tę sprawę potraktować poważnie – mówi Sylwia Witkowska.

Jak widać, sąd nie potraktował tej sprawy poważnie. Ośrodek chce zorganizować spotkanie współlokatorów Zbyszka z jego tymczasowym kuratorem. Chodzi o to, aby nie zaogniać konfliktu, który i tak mocno się rozwinął. Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się za miesiąc.

* * *

Na jednym z filmów widać, że świadkiem bicia Zbyszka jest opiekunka zatrudniona przez OPS. Co prawda jest odwrócona tyłem do tej sceny, ale wydaje się, że coś musiała słyszeć lub widzieć.

– My też to zauważyliśmy i natychmiast wezwaliśmy ją na rozmowę. Oświadczyła, że nic nie widziała
i nic nie słyszała. Zresztą filmy były pozbawione dźwięku. Spisaliśmy na tę okoliczność notatkę służbową i zwróciliśmy uwagę na ten fakt również policji. Nie wiem, czy ta pani była przesłuchiwana – wyjaśnia Sylwia Witkowska.

– Zbyszek bardzo przywiązuje się do swoich opiekunek – mówi Leszek Niemczyk. Tymczasem w stosunkowo krótkim czasie ma już trzecią. Pani z OPS-u, która zajmowała się nim do wybuchu afery, udała się na dłuższy urlop. Zastąpiła ją koleżanka, ale ona trafiła do szpitala i od poniedziałku jest jeszcze inna. Jak zapewniono nas w ośrodku, to tylko zastępstwo na czas choroby.

Pobyt w szpitalu głównej bohaterki filmików, krewkej 71-latki uniemożliwia zakończenie prokuratorskiego śledztwa. Jak dotąd, lekarze nie wyrażają zgody na jej przesłuchanie. Sprawa wydaje się być prosta, a dowody twarde. Bez zeznań głównej podejrzanej jednak ani rusz.

– Postępowanie prokuratury w tej sprawie zmierza ku końcowi. Zebrany materiał dowodowy uprawdopodabnia dokonanie przestępstwa – mówi Krzysztof Ziehlke, prokurator rejonowy w Tucholi.

Dziś wszyscy zastanawiają się nad tym, co doprowadziło starszą panią do takiego postępowania i dlaczego tak wiele osób jest zainteresowanych opieką nad Zbyszkiem? Mieszkanie, prawie 1.700 zł zasiłku czy jeszcze jakieś inne pobudki? A może po prostu nieumiejętność radzenia sobie z taką osobą?

 Tekst i fot.: (Li)

 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...