Wśród nich prym wiedli ogrodnicy, oferujący bogatą produkcję najrozmaitszych kwiatów, bylin, rozsad warzywnych i owocowych oraz drzew i krzewów ozdobnych. W ich otoczeniu nie zabrakło wystawców zachęcających do kupna lokalnych przetworów mięsnych, gorącego chleba prosto z pieca, miodów, wyrobów z wiklin, mebli ogrodowych, metaloplastyki i... przeróżnych trunków.
Oprócz wystawców indywidualnych, nastawionych głównie na komercję, pod ogromnym namiotem prezentowały się niemal wszystkie powiaty województwa kujawsko-pomorskiego. Nie zabrakło oczywiście silnej ekipy powiatu sępoleńskiego. Panie z kół gospodyń wiejskich z Danutą Weinke na czele oraz Romuald Adamski z Pałacu w Sypniewie rozłożyli na długim stole pachnące z daleka produkty własnych kuchni. - Właśnie przeszła komisja oceniająca wystawców w ramach jednej z wielu pozycji konkursowych „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”, Widziałem i słyszałem, jak po skosztowaniu boczku pani Danki Weinke jury mlaskało - powiedział Romuald Adamski. To dowód na to, że wystawcy sępoleńscy wspięli się na wyżyny kulinarnych umiejętności, co należy do wieloletniej tradycji. Rzeczywiście, świeży boczek parzony w najprostszej postaci, z wykorzystaniem wody soli i pieprzu, był wyjątkowo smaczny. A popijany nalewkami z czeremchy i pigwy niemiłosiernie wzmagał apetyt.
Sporym zainteresowaniem cieszyły się stoiska Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sypniewie, a także Krajeńskiego Parku Krajobrazowego. Oprócz tego zauważyć można było spory ruch przy stoisku państwa Kiedrowiczów, właścicieli szkółki ogrodniczej w Pęperzynie oraz kunsztownej metaloplastyki firmy KAAD z Kamienia.
Tradycyjnie mocnym akcentem kończyły się Krajeńsko-Pałuckich Zawody Sikawek Strażackich. Wspaniałym popisem sprawności błysnęli druhowie z OSP Lubcza, co od ładnych kilku jest normą nie tylko na tych zawodach.
Wielkim zainteresowaniem cieszyły się zawody konne rozgrywane na kolorowym parkurze o GRAND PRIX Minikowa. Skoki przez przeszkody w wykonaniu wprawnych jeźdźców i ich sprężystych rumaków oklaskiwały wypełniona po brzegi trybuna łańcuch otaczających parkur widzów.

ZOBACZ FOTOREPORTAŻ