00:03 25-08-2013

Ryszard Kałaczyński, rolnik-maratończyk z Wituni, dopiął swego i w ciągu 7 dni przebył dystans 800 kilometrów z Zakopanego do Sopotu. 13 sierpnia punktualnie o godzinie 18.00 zakończył ten morderczy bieg na sopockim molo. Czy to już spełnienie jego największych marzeń? Nie. Jego marzeniem ciągle jest ukończenie greckiego Spartathlonu, najbardziej ekstremalnego biegu na świecie. O biegu rolnika przez Polskę z Ryszardem Kałaczyńskim rozmawia Robert Lida.

Komentarze do artykułu "W głowie siedzi mi Grecja".

Odpowiedz