Mieszkańcy Więcborka ciągle narzekają na fatalny stan wody dostarczanej do większości domów z miejskich wodociągów. Ich pretensje są uzasadnione, bowiem zamiast zdrowego i czystego płynu Zakład Gospodarki Komunalnej serwuje im śmierdzącą ciecz, która nie nadaje się do spożycia. Przedstawiciele władz samorządowych i komunalnej spółki bagatelizują problem. Twierdzą, że kłopoty są chwilowe, a gruntowna modernizacja stacji uzdatniania wody przyczyni się do poprawy jej jakości. Gdy słoik z brudną i śmierdzącą wodą postawiliśmy na biurko przewodniczącego rady miejskiej, Józef Kujawiak ze skwaszoną miną stwierdził, że nie chciałby pić kawy z tej wody.
Robert Środecki