Zarząd drogowy schronieniem dla dzieci dyrektorów

Robert Środecki, 23 czerwiec 2013, 05:55
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Olga Eckert i Fabian Dorosz wygrali konkurs na podinspektorów w Zarządzie Drogowym w Sępólnie. Olga jest córką Edwina Eckerta, dyrektora zarządu, który w poniedziałek świętował 30-lecie pracy zawodowej. Eckert jest trzecim kolejnym dyrektorem, który zatrudnił w zarządzie własne dziecko. Pierwszym był Zygfryd Łopiński, drugim Edmund Kanecki. Ich protegowani także pracują w nasiąknietej nepotyzmem firmie utrzymywanej za publiczne pieniądze. Od wielu lat o jednostce podległej staroście mówi się, że to rodzinna firma.
Zarząd drogowy schronieniem dla dzieci dyrektorów

– Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku, gdy zaczęliśmy spinać pierwsze projekty wydatków budżetowych. Zaproponowałem wówczas władzom powiatu wzmocnienie zarządu drogowego kolejnymi etatami. Rokrocznie płacimy duże kwoty na projekty drogowe i dokumentacje. Uznałem, że możemy robić to sami, oszczędzając pieniądze i dając ludziom pracę. Ci ludzie sami na siebie zarobią. Udało się. Dostałem zielone światło i przyzwolenie na zatrudnienie 2 ludzi na stanowiska techniczne i 2 ludzi po technikum drogownictwa do sekcji liniowej. Osoby po technikum zatrudniłem z marszu. Na stanowiska techniczne musieliśmy ogłosić konkurs, którego reguły były czytelne – mówi Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie. Do konkursu na podinspektora w Zarządzie Drogowym w Sępólnie zgłosiło się 5 kandydatów spełniających wymagania formalne zawarte w ogłoszeniu o naborze. – Wśród kandydatów była moja córka Olga Eckert, która jest mgr. inż. o specjalności budowa dróg, ulic i mostów. Nie ukrywam, że była to dla mnie sytuacja niewygodna. Ustawodawca nie daje sygnału, że nie mogę zatrudnić osoby pokrewnej. Ona nie może być moją bezpośrednią podwładną. Do przygotowania procedury powołałem komisję składająca się z moich pracowników. Pan starosta uznał, że nie ma potrzeby, żeby w komisji zasiadał członek zarządu powiatu. Nie układałem pytań i nie brałem udziału w tworzeniu testu – zapewnia dyrektor. Wszyscy kandydaci przystąpili do testu składającego się z 48 pytań. Skala trudności była średnia. Warunkiem zaliczenia testu było udzielenie poprawnych odpowiedzi na 36 pytań. – Jedynie Olga Eckert i Fabian Dorosz zdobyli wymaganą liczbę punktów, która uprawniała ich do przystąpienia do rozmowy kwalifikacyjnej –  dodaje Edwin Eckert. ,,Kandydaci spełniają wszystkie wymagania określone w ogłoszeniu o naborze. Posiadają odpowiednie wykształcenie. Z testu kwalifikacyjnego uzyskali wymaganą liczbę punktów. Rozmowa kwalifikacyjna pozwoliła komisji stwierdzić, że wybrani kandydaci posiadają  odpowiednie predyspozycje i spełniają oczekiwania dotyczące wymogów na tym stanowisku” – czytamy w uzasadnieniu wyboru. Dyrektor nie będzie bezpośrednim przełożonym córki. Wejdzie ona w skład ekcji technicznej podległej bezpośrednio głównemu inżynierowi. Olga obejmie wieloosobowe stanowisko ds. uzgodnień, zezwoleń oraz przygotowania, realizacji i rozliczeń robót.
W mieście huczy od plotek na temat zatrudnienia córki przez dyrektora zarządu drogowego. Nie może to nikogo dziwić, bowiem jego poprzednicy również zatrudniali własne dzieci i synowe. Już za rządów byłych dyrektorów o jednostce podległej staroście zaczęto mówić, że to rodzinna firma, gdzie troskliwi rodzice dbają o własne dzieci. Były to jednak inne czasu, gdy na urzędnicze stanowiska nie trzeba było przeprowadzać konkursów. Nasi czytelnicy mają mieszane uczucia dotyczące naboru, jednak zdecydowana większość twierdzi, że jakiekolwiek nazwisko nie może decydować o czyimś zatrudnieniu. Nie powinno również stanowić przeszkody do zatrudnienia na terenie powiatu sępoleńskiego. Ważne, żeby w konkursie wszyscy rywalizowali na jednakowych zasadach. 

*********************

* * * Kolejny przykład sępoleńskiego nepotyzmu kwitnącego tym razem na oczach bezradnego starosty Tomasza Cyganka bulwersuje lokalną społeczność. Jak podpowiadają wtajemniczeni, grunt pod otwarcie dróżki wiodącej do zatrudnienia córeczki dyrektor wypracowywał od roku. Na posiedzeniach komisji problemowych rady powiatu zgłaszał potrzebę zwiększenia etatów w dowodzonej przez niego firmie.  Chodziło o absolwentów Technikum Drogownictwa w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Sępólnie. I słusznie, bo przecież ten kierunek kształcenia nie powstał dla mającego wolne moce przerobowe nauczyciela wracającego z lokalnej polityki, tylko dla ambitnych uczniów, których celem powinna być praca w zarządzie drogowym,także poprzez kolejne etapy edukacji.
Przykład idzie z góry – skoro burmistrz przez wiele lat mógł zatrudniać kochankę, to dlaczego dyrektor nie ma zatrudniać córeczki? Tym bardziej że w atmosferze gęstniejącego nepotyzmu powinna czuć się tam znakomicie. Nasi rozmówcy świetnie rozumieją „czystość” tej sytuacji, zważywszy na liczne przykłady zasłaniania się obowiązkowym konkursem. W starostwie i okolicach już niejeden taki konkurs przerabiano . Co to za problem przygotować kandydata do konkursu na stanowisko w firmie zarządzanej przez tatę? Co to za problem? Żaden.

Komentarze do artykułu
Avatar_missing_small
Yota Pils - 12 lipiec 2013, 23:45

UWAGA! Nazwisko nie determinuje zatrudnienia w demokratycznym państwie ! Czytelne reguły konkursu otwierającego ścieżkę kariery dzieciom dyrektorów, o którym wspomina dyrektor Eckert wyglądają tak!
1. Sukcesywne zgłaszanie potrzeby zwiększenia etatów w Zarządzie Drogowym ( rok 2012)
2. Otrzymanie stosownych pozwoleń i środków na zwiększenie zatrudnienia (lata 2012/2013)
3. Ogłoszenie otwartego naboru na stanowiska urzędnicze
zastanawiające – wymagań wiele, zakres obowiązków spory a ciekawy zapis w ofercie : „W stosunku do kandydatów, którzy są absolwentami wyższych uczelni technicznych i zamieszkują na terenie powiatu sępoleńskiego, w naborze stosowane będą dodatkowe preferencje”
Zdumiewające jak absolwent poradzi sobie z zakresem przedstawionym w ogłoszeniu, ten zakres to opisanie dokładnie tego, co robi cały Zarząd Drogowy i jeszcze więcej…. No może bez działu kadr ….Czyżby ogłoszenie konkursu na koniec maja ma na uwadze sprowadzenie do zarządu jakiegoś konkretnego absolwenta?
4. Pojawia się lista zakwalifikowanych, robi się jeszcze ciekawiej, daje do myślenia
Może to ona jest absolwentką ………. Pierwszy lepszy portal społecznościowy .. klik klik klik …..wykształcenie i praca ….UTP Bydgoszcz – czyżby było to takie oczywiste, nie chyba nie, na pewno gdzieś pracowała , nie o wszystkim trzeba ludziom pisać …..
Jest to znak ze zaraz będzie jeszcze ciekawiej

5. Powołanie komisji składającej się z pracowników Zarządu Drogowego.
6. Średniej trudności test – pytania podstawowe, trochę trudniejsze, trochę podchwytliwe i takie na dobicie pozwolą wyłonić najlepszych , z ciekawości zacieramy ręce ….

Niektóre podobno były ciekawe nawet bardzo:

Kto tworzy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ? ( może ciut inne brzmienie ale na pewno wytłumaczę ideę konkursu ) czytamy w Wikipedii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejscowy_plan_zagospodarowania_przestrzennego

Organem sporządzającym plan miejscowy jest odpowiednio:wójt (w gminach wiejskich),burmistrz (w miejskich lub miejsko-wiejskich),prezydent miasta (w miastach liczących powyżej 100000 mieszkańców lub będących siedzibą województwa przed 1 stycznia 1999 roku).

Nie pasuje, smutek, odpowiedz członka komisji inna: „ miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego tworzy architekt” on siedzi i robi część graficzną rozumiem a odpowiednie organy tylko podpisują nie sporządzają?

wikipedia się myli zajrzyjmy do obowiązujących na teście aktów prawnych

…..Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 170, poz. 1393 ze zm.);
…..Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury z dnia 16 lutego 2005 r. w sprawie sposobu numeracji i ewidencji dróg publicznych, obiektów mostowych, tuneli przepustów i promów oraz rejestru numerów nadanych drogom, obiektom mostowym i tunelom (Dz. U. z 2002 r. Nr 170, poz. 1393 ze zm.);

Zastanawiające dwa różne dzienniki z nazwy mają ten sam nr i poz. i są z tego samego roku, to chyba jest błąd
Wymagania co do kandydatów: Obowiązująca znajomość przepisów prawa w zakresie 24 dzienników ustaw i rozporządzeń na to 5 dni i potem test

Zajrzyjmy do Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2012 r., poz. 647 ze zm.);

Hmm może jednak to pytanie brzmiało inaczej

Bo przecież wiadomo ze jak zapytasz kto parzy kawę staroście to nie odpowiesz ze starosta tylko sekretarka
Bo przecież wiadomo ze jak zapytasz kto kosi trawę to nie powiesz ze człowiek tylko kosiarka lub kosa
Bo przecież wiadomo ………

Może jednak lepiej jakby pan Dyrektor zajrzał do tych pytań
Czy członkowie komisji dobrze interpretują prawo i nie tworzą niejednoznacznych sytuacji, czy maja kompetencje do tego aby zadawać niejednoznaczne pytania bo to jedno to nie wszystko …. W każdym jest niespodzianka
Czyżby nie wiedzieli ze jako urzędnicy obowiązują ich zasady KPA może watro tam zajrzeć – nie działamy na szkodę drugiego człowieka - to także tak o bożemu
„Nie układałem pytań i nie brałem udziału w tworzeniu testu – zapewnia dyrektor” jako dyrektor i osoba odpowiedzialna za rekrutację sprawdził pan pytania pod względem merytorycznym? Bo wie pan wpuścić gbura do biura to atrament wypije ….
I tu sytuacja bez wyjścia tak czy owak będzie źle – jeśli nie sprawdzał i zaufał swoim podwładnym trochę wstyd za nich i ich niekompetencje, jeśli sprawdził jaka pewność czy przy kolacji nie napomknął …….
7. Czytamy w artykule „ Jedynie Olga Eckert i Fabian Dorosz zdobyli wymaganą liczbę punktów, która uprawniała ich do przystąpienia do rozmowy kwalifikacyjnej – dodaje Edwin Eckert”
!Congratulations kochani ! congratulations!

Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...