17:25 16-09-2011

Wczesnym rankiem pierwszego dnia września granicę spowiła gęsta mgła. W związku z tym wroga przeważnie najpierw słyszano, a dopiero później widziano. Rozlane przez naturę mleko z jednej strony sprzyjało Polakom (ograniczało aktywność lotnictwa i artylerii), ale z drugiej - wprowadzało większą nerwowość i nie pozwalało ocenić rzetelnie, jakimi siłami atakuje nieprzyjaciel. Gdy słońce wzeszło wyżej mgła rozeszła się, ale nerwowość nie opuściła walczących. Dużo krwi musiało jeszcze upłynąć, zanim poborowi stali się prawdziwymi żołnierzami. Póki co - powtórzę to raz jeszcze - wszem i wobec królowały nerwy.

Komentarze do artykułu "A wrzesień był tak piękny tego roku… (2)".

Odpowiedz