02:16 07-12-2014

Państwo Roman i Wiesława Polerowiczowie wyjechali z Sępólna na kilka dni. W tym czasie na ich posesji przy ulicy Rzecznej grasował nieproszony gość, który wyciął kilkanaście drzewek czereśni. Ślady pozostawione na miejscu przestępstwa ewidentnie wskazują na bobry. Niestety, sprawcy są chronieni prawem.

Komentarze do artykułu "Bobry w mieście".

Odpowiedz