15:45 29-02-2016

– Ekipa, która rozbierała tory kolejowe w Sypniewie, zostawiła po sobie potworny bałagan. Co udało się sprzedać, to sprzedali, a resztę porzucili. Kolej pewnie nic sobie z tego nie robi. Wiadomo, że PKP funkcjonuje w jakimś abstrakcyjnym, równoległym świecie. Mimo wszystko, jak ktoś na to pobojowisko patrzy, to nie myśli o kolei, tylko o gospodarzu wsi czy gminy – mówi Czytelnik z Sypniewa.

Komentarze do artykułu "Zostawili bałagan i sobie poszli".

Odpowiedz