Kategoria: Sport

Pogoda w miniony weekend była już mocno wiosenna, więc drużyny ligowe nie próżnują i rozgrywają spotkania sparingowe przed rundą wiosenną. Zespoły Kamionki i Gromu na sztucznych murawach zmierzyły się z lokalnymi rywalami, występującymi w B-klasie. Jak wiadomo, spotkań nie rozgrywa drużyna Krajny, gdyż sępoleńscy piłkarze wolą grać w innych ekipach.

W trzeciej edycji turnieju o puchar Burmistrza Sępólna w halowej piłce nożnej triumfowała ekipa sępoleńskich urzędników wsparta tym razem kilkoma byłymi piłkarzami Krajny. Największą sensacją było jednak odpadnięcie jednego z głównych faworytów, a zarazem obrońcy tytułu - Straży Pożarnej.

W Sępólnie rozegrany został kolejny turniej piłki nożnej halowej pod nazwą Krajna Arena Futsal Cup. Tym razem o puchar rywalizowali młodzicy. Po dramatycznym finale zwyciężyła ekipa Chojniczanki Chojnice. Z drużyn naszego powiatu najlepiej zaprezentowali się piłkarze Gromu Więcbork.

Po ujawnieniu przez nas w ubiegłym tygodniu dezercji trzech zawodników Krajny mających w nosie klub oraz nazwaniu pozostałych piłkarzy zawodowcami obrażającymi się na klub za brak wypłaty miesięcznych stypendiów, rozgorzała prawdziwa burza, głównie wśród piłkarzy. Nie zgadzają się oni z tymi tezami i oczywiście mają do tego prawo. Z możliwości przedstawienia swoich racji jednak nie chcieli skorzystać. Może innym razem? Czekamy.

Tradycyjnie podczas Balu Sportowca klub Kamionka wyróżnia zawodników, którzy w minionym roku najbardziej sobie na to zasłużyli. - Klub Kamionka w 2013 roku zrzeszał około 150 członków, z czego blisko 80% to młodzież w wieku do 21 lat i to jest ogromny potencjał i sukces klubu, że ta młodzież chętnie bierze udział w zajęciach sportowych - mówił na otwarcie prezes klubu M. Liss.

Lepszego scenariusza ostatniej kolejki Powiatowej Ligi Tenisa Stołowego nie można było sobie wymarzyć. O losach wygranej w całym cyklu zdecydował ostatni pojedynek drużyn, które do tej pory zgromadziły najwięcej punktów. To jednak nie wszystko. Sześć pojedynków singlowych nie przyniosło odpowiedzi na pytanie, kto wygra ligę. Zdecydował o tym mecz deblowy. Lepszy okazał się duet z Orzełka. Na swojego pogromcę natrafiła niepokonana dotąd Justyna Czapiewska-Lica.

Dzisiaj przedstawiamy pierwszą część piłkarzy, którzy robią wszystko, aby pogrzebać sępoleńską piłkę. Robimy to głównie ze względu na kibiców, którzy powinni wiedzieć, komu podziękować za to, że w Sępólnie najprawdopodobniej nie będzie drużyny seniorów. Dwóm z tych piłkarzy absolutnie zabrakło odwagi poinformować klub o swoich planach na grę w innej drużynie. Możliwość zarobienia kilku marnych groszy przesłoniła im zupełnie oczy, bo grając gdzieś na wiosce w Borach Tucholskich, o żadnym awansie piłkarskim nie może być mowy. To oczywiście pierwsza część piłkarzy, którzy są wielkimi zawodowcami i za grę muszą zarabiać. Kolejni na własną prośbę sami się zdegradowali o kilka klas, ale na to, aby ich wszystkim przedstawić przyjdzie jeszcze czas.

W dalszym ciągu siatkarzom Krajny nie wiedzie się w rozgrywkach III ligi. W czterech rozegranych w styczniu spotkaniach zdołali ugrać zaledwie jednego seta. W ostatnim pojedynku przed własną publicznością, pomimo osłabienia, dobrze zagrali tylko w pierwszym secie.

Z wielką pompą zakończył się trzeci sezon piłkarskiej ligi halowej, rozgrywany w hali Krajna Arena. Zanim jednak wręczono puchary i nagrody, rozegrano dwa spotkania barażowe, w których lepszą okazała się ekipa U Piotra i to ona dalej będzie występować w I lidze. Odbyło się również spotkanie reprezentacji ligi z mistrzem - ekipą Seydak Team. Niestety, nie wszyscy potraktowali to spotkanie poważnie i pomimo tego że byli na trybunach, nie zdecydowali się na grę.

Ostatni weekend w rozgrywkach ligi halowej zapowiadał się szalenie interesująco. Do samego końca toczyła się walka o mistrzostwo ligi, jak również o uniknięcie degradacji. Jedyną drużyną, która nie walczyła już o wyższe niż zajmowane szóste miejsce, była BS Krajeńskie Chłopaki z Alei. Pomimo tego pokazali, że z kibicami można pożegnać się zapałem i dobrą, sprawiając przy okazji ogromną sensację, jaką był remis w ostatnim pojedynku z drużyną broniącą tytułu. Z tego prezentu skorzystała ekipa Seydak Team i po wygranej z Lemar Kuchnie mogła cieszyć się z mistrzostwa.