Pewna wygrana Gromu

Tomasz Aderjahn, 02 marzec 2014, 02:50
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Pogoda w miniony weekend była już mocno wiosenna, więc drużyny ligowe nie próżnują i rozgrywają spotkania sparingowe przed rundą wiosenną. Zespoły Kamionki i Gromu na sztucznych murawach zmierzyły się z lokalnymi rywalami, występującymi w B-klasie. Jak wiadomo, spotkań nie rozgrywa drużyna Krajny, gdyż sępoleńscy piłkarze wolą grać w innych ekipach.
Pewna wygrana Gromu

Drużyna Gromu pewnie pokonała Taxus Komierowo. Fot. Tomasz Aderjahn

W Sępólnie pozostało dwóch najmłodszych piłkarzy. Maciej Stupałkowski i Maciej Trąbka regularnie chodzą na treningi i chcą grać. Mało prawdopodobne jest, że będzie to drużyna w Sępólnie, więc w alternatywie pozostały przenosiny do Kamienia, gdzie tamtejszy zespół normalnie przygotowuje się do rundy wiosennej. - Obaj piłkarze przyszli do nas z chęcią gry. Postawili sprawę jasno:  jeśli będzie drużyna w Sępólnie, to oni zostają w Krajnie, jeśli nie będzie, to chcąc po prostu grać, dołączą do naszej drużyny - wyjaśnia trener Kamionki S. Gołąbek. Kolejnych dwóch piłkarzy wystąpiło w weekend w drużynie Gromu. Henryk Grajczyk i Łukasz Kozina wyrazili chęć gry w więcborskiej ekipie. Bardzo ciekawe jest ich zachowanie. Obaj pojawili się na pierwszym treningu Krajny i to było na tyle. Łukasz Kozina w szkole, do której uczęszcza, mówił wicedyrektorowi, a zarazem trenerowi M. Humerskiemu, że kończy z grą w piłkę nożną. Teraz jednak się okazało, że trudno jest się rozstać z grą i obaj piłkarze wybrali się do Więcborka. Szybko zapytaliśmy trenera Gromu S. Trzósło ile za grę w więcborskiej drużynie można zarobić? Odpowiedź była jednoznaczna: U nas nic nie płacimy. Chłopacy grają za darmo! Jak zatem widać, dla piłkarzy nieistotna jest odpłatność za mecze, chcą po prostu grać.

Grom - Taxus 5:0 (3:0)
Bramki: M. Tuński, M. Kwasigroch, M. Baumgart, K. Frankowski, M. Słomski.
Grom: (I połowa) M. Kunek, M. Baumgart, P. Drobiński, Ł. Bethke, M. Nowak, A. Lizik, Patryk Piotrowski, P. Mucha, R. Rodak, M. Kwasigroch, M. Tuński - (II połowa) D. Szczygieł, Ł. Kozina, Ł. Bethke, M. Garsztka, H. Grajczyk, Piotr Piotrowski, K. Łodziński, K. Frankowski, K. Hrycajewski, P. Herzberg, M. Słomski.

Drużyna Gromu wybrała się do Tucholi na sparing z lokalnym  rywalem z Komierowa niemal w pełnym składzie. Trener S. Trzósło miał do dyspozycji 21 piłkarzy, czyli dwie pełne jedenastki. Z nowych twarzy w drużynie, oprócz dwóch piłkarzy Krajny, dostrzec można było w bramce Dominika Szczygła. Bramkarz znakomicie spisujący się w rozgrywkach ligi halowej, ostatnio grał w Skarpie. Pojedynek poprowadził sędzia z Sępólna Waldemar Burkiewicz.
Początek meczu był wyrównany. Obie drużyny grały otwarte spotkanie. Sporo było twardej gry, nikt nie zamierzał odpuszczać. Wynik pojedynku w 12. min otworzył M. Tuński, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. W kolejnych minutach kilka razy ciekawie było pod bramką Gromu. Drużyna Taxusa z kilku dobrych okazji nie potrafiła wykorzystać żadnej. Dwa razy na posterunku był M. Tuński. Dwa strzały okazały się niecelne. Z każdą minutą rosła jednak przewaga więcborskiej drużyny. Wynik na 2:0 podwyższył M. Kwasigroch, nie dając szans bramkarzowi w sytuacji sam na sam. W ostatnim kwadransie pierwszej odsłony sporo działo się pod bramką Taxusa. Piłkarze Gromu raz za razem zagrażali bramce rywali. Trzeciego gola zdołali strzelić dopiero tuż przed końcem pierwszej odsłony. Znakomite podanie ze środka boiska R. Rodaka nad komierowską obroną trafiło wprost na nogę M. Baumgarta, który pewnym strzałem w długi róg zakończył strzelanie w pierwszej połowie.
W drugiej połowie obie drużyny dokonały korekt w składach. Trener S. Trzósło wymienił całą drużynę. Początek nie był imponujący. Przewagę posiadała wprawdzie ekipa z Więcborka, jednak niewiele z tego wynikało. Nie było groźniejszych sytuacji pod bramką rywala. Piłkarze z Komierowa natomiast skupili się na obronie, szukając swojej szansy w szybkim kontrataku. Niewiele z tego wyszło i broniący w tej odsłonie D. Szczygieł nie miał wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Po kwadransie gry ciekawiej zrobiło się pod bramką Taxusa. Z bliska fatalnie spudłował P. Herzberg. Po 5 min błąd kolegi naprawił K. Frankowski. Znalazł się w sytuacji sam na sam i nie dał żadnych szans bramkarzowi z Komierowa. Utrata czwartej bramki nieco podcięła skrzydła Taxusowi. Fatalnie mógł się zakończyć błąd bramkarza z Komierowa. Źle wyrzucił on piłkę z pola karnego, wprost pod nogi K. Łodzińskiego, który długo się nie namyślał i strzał z 18. metrów przeleciał tuż nad poprzeczką. W końcówce Grom jeszcze miał kilka sytuacji do podwyższenia. Najpierw z bliska minimalnie niecelnie strzelał H. Grajczyk, za chwilkę to samo uczynił Piotr Piotrowski, aż dopiero w samej końcówce M. Słomski wygrał przepychankę z obrońcą rywali i w sytuacji sam na sam ustalił wynik spotkania.
- Każdy sparing jest wartościowy. Dzisiaj w pierwszej połowie momentami jeszcze była wyrównana gra, jednak w drugiej połowie bezdyskusyjnie dominowaliśmy na boisku. Do dyspozycji miałem dzisiaj bardzo szeroką kadrę piłkarzy i to z pewnością cieszy, że są chętni do gry. Mamy zaplanowanych jeszcze sporo gier kontrolnych, co pozwoli na optymalne ustawienie zespołu przed rozgrywkami ligowymi - mówił po meczu trener Gromu S. Trzósło.

Kamionka Kamień - Fuks Wielowicz 1:1 (0:1)
Bramki: K. Gierszewski - M. Haliniak.
Kamionka: K. Sowiński, K. Samul, S. Gołąbek, Sz. Tusznio, M. Balcer, D. Kobus, M. Stryszyk, A. Żuchowski, Ł. Krauze, P. Bukowski, D. Warmke - M. Haliniak, B. Lepak, M. Stupałkowski, M. Trabka, P. Babiżewski, K. Januszewski.
Fuks Wielowicz: B. Niemczyk. D. Pachocki, K. Tomsa, J. Nowak, M. Wegner, P. Nitka, D. Wardziński, D. Pilarski, M. Grabowski, A. Mikulski, B. Gwizdała, K. Gierszewski. R. Hoppe. P. Siekierka, D. Raźny, D. Mańczuk, K. Waniak, D. Nawrocki.  

Drużyna Kamionki pierwsze swoje spotkanie sparingowe zagrała w Bydgoszczy na sztucznej murawie, a jej przeciwnikiem była ekipa Fuksa Wielowicz.
Początek pojedynku lepszy był w wykonaniu drużyny z Wielowicza, która kilkukrotnie zagroziła bramce Kamionki, wykorzystując jedną z okazji. Piłkarze z Kamienia próbowali atakować, jednak poza kilkoma niegroźnymi strzałami w pierwszej części niewiele wychodziło. Dużo lepiej było po zmianie stron. Kamionka częściej zagrażała bramce rywala i po jednej z akcji doprowadziła do remisu. Piłkę dośrodkował A. Żuchowski, a strzałem głową w siatce umieścił ją M. Haliniak. Więcej goli w tym spotkaniu już nie padło, chociaż bliski szczęścia był jeszcze D. Nawrocki. Naciskany jednak przez obrońców Kamionki nie zdołał oddać strzału, a piłkę wślizgiem wyłapał K. Sowiński. – Cały czas trenowaliśmy w hali. To było nasze drugie wyjście na powietrze. Wcześniej raz byliśmy jedynie na orliku. Po tym pierwszym sparingu jestem w miarę zadowolony. Nie była to jeszcze gra taka, jaką byśmy chcieli, ale z każdym sparingiem powinno być lepiej – powiedział o spotkaniu trener Kamionki S. Gołąbek.
W najbliższy weekend Kamionka zmierzy się z Chojniczanką II, Grom zagra  najpierw ze Spartą Złotów, a następnie w środę z Fuksem, który z kolei w weekend zagra z Taxusem.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...