Konkurs, który miał wyłonić dyrektora Zespołu Szkół w Sypniewie, wywołał prawdziwą burzę w lokalnym środowisku. Okazuje się, że kandydatka, która uzyskała poparcie komisji konkursowej, ma potężną opozycję, zwłaszcza wśród rodziców. Zarzutów, i to ciężkiego kalibru, jest wiele. – To są ohydne pomówienia – mówi Grażyna Jurgielska, kandydatka na dyrektora zespołu. Cała ta sytuacja na pewno nie służy szkole. Dlaczego dopiero teraz pojawiły się te zarzuty? Gdzie do tej pory byli rodzice? A może to tylko personalne rozgrywki? – Pani Jurgielska cały czas umiejętnie zastraszała swoją opozycję. Czas przerwać milczenie – odpowiada jedna z matek.
Robert Lida