Piotr Pankanin

Big

Użytkownik nie dodał opisu.

Artykuły napisane przez tego redaktora
Pierwsze dwa punkty Krajny
Kilka dni bardzo ciężkich mieli piłkarze Krajny. W środę wyjechali do Gniewkowa, gdzie zmierzyli się z niespodziewanym liderem IV ligi Unią, by w sobotę podejmować również niespodziewanego wicelidera rozgrywek Pomorzanina Toruń. W obu spotkaniach drużyna sępoleńska zremisowała 1:1, zdobywając pierwsze dwa punkty. Nie są one jednak zbyt optymistyczne, gdyż plasują piłkarzy Krajny w dolnych rejonach tabeli. Na domiar złego w sobotę kontuzji nogi nabawił się R. Lica, który prosto z boiska trafił karetką do szpitala.
I kolejka. Ruszyła po raz piąty
Ruszył kolejny sezon rozgrywek Piłkarskiej Ligi Powiatowej. Pełnia lata nie wpłynęła ujemnie na mobilizację palących się do gry drużyn. Tylko w Runowie Tęcza ma kłopot. Jak to w ostatnich latach bywa, w pogoń za chlebem ruszyła znaczna część drużyny. W związku z tym decyzja mogła być tylko jedna - odpuszczamy jesień, czekamy do wiosny. A tak dobrze się zapowiadało, zwłaszcza że nowy proboszcz ks. Stanisław Olszanowski chciał wspierać drużynę także pozaduchowo i strzec pola bramkowego - fizycznie, rzecz jasna. Od dłuższego czasu dochodziły z tamtych stron sygnały, że wieś nie jest dostatecznie zjednoczona z sołtysem, a to duży problem w organizacji życia sportowego całego sołectwa. Do rozgrywek przystąpiło zatem 15 drużyn. Miejsce komierowskiego Taxusa, który ruszył w rozgrywki firmowane przez PZPN, zajął zespół HZ Zamarte. Przed starą rycerską wsią, słynącą teraz z klasztoru karmelitów bosych i hodowli ziemniaków nowe wyzwanie. Pierwszy wyjazdowy mecz tamtejsi piłkarze wygrali i oby im się tak wiodło do gwizdka kończącego najdłuższy dotąd sezon.
Grom - Victoria Śliwice 2:0 (0:0)
Drużyna Gromu po zwycięstwie na inaugurację tym razem ponownie zainkasowała komplet punktów, wygrywając po trudnej walce z Victorią Śliwice. Przez całą drugą połowę gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę, po czerwonej kartce K. Ksobiaka.
Biomasa - Kamionka 1:2 (1:0)
Spotkanie w Skarpie niestety rozczarowało. Na boisku przez długie chwile niewiele się działo. Brakowało składnych, szybkich akcji.
Huragan Witunia - Fuks Wielowicz 0:7 (0:4)
Po nastrojach obu drużyn już przed meczem można było wskazać zwycięzcę. Na domiar złego krótka ławka rezerwowych nie pozwoliła Huraganowi na rozwinięcie skrzydeł.