Piotr Pankanin
Użytkownik nie dodał opisu.
Artykuły napisane przez tego redaktora
Czwarta kolejka „powiatowki” nie przyniosła sensacyjnych rozstrzygnięć. Tym razem faworyci nie zawiedli kibiców i odnieśli dość łatwe zwycięstwa. Tak było na przykład na boisku w Lutówku, gdzie miejscowy LZS uległ sąsiadom zza miedzy. Tak było w Zamartem, gdzie „Ziemniaki” poradziły sobie z lokalnym przeciwnikiem z Orzełka.
Jakieś niespodzianki może? Proszę bardzo: Dąbrowa uległa na własnym boisku (co się u licha dzieje?) Obkasowi, a dołująca na wiosnę Sosenka zasłużenie rozprawiła się przed własną widownią z rozreklamowanym Piasecznem.
Wprawdzie w ubiegłym tygodniu odbył się awansem mecz Firemana Zabartowo/Pęperzyn z Victorią Orzełek, to jednak prawdziwe rozpoczęcie kolejnego sezonu nastąpiło dzisiaj i od razu doszło do sporej niespodzianki. Oto beniaminek WKS Wałdowo zremisował na boisku zawsze groźnego, a przede wszystkim niezmiernie doświadczonego rywala - Orła Seydak Dąbrowa. Kolejna niespodzianka, to zwycięstwo "Ziemniaków" z łaknącym sukcesów LZS Piaseczno i to na ich nowym boisku. Oj, będzie się jeszcze działo!
Kto Mistrzem piłkarskiej ligi powiatowej powiatu sępoleńskiego? Victoria! Victoria! Victoria! Orzełek! Orzełek! Orzełek! Tak oto krzyczy nasza redakcja po fenomenalnym zwycięstwie drużyny prowadzonej przez Kazimierza Dobbera nad kolegami z Zamartego. Ale czyż mogło być inaczej, skoro piłkarze z Orzełka zwą się najzwyczajniej w świecie - VICTORIA? Gratulacje, uściski, a cała reszta podczas uroczystego zakończenia w Jeleniu!
W ubiegłym tygodniu zastanawialiśmy się czy Sosenka wraca do gry. Niestety, nie wraca, bo ma aktualnie dziewięciu zawodników i nic dziwnego, że przegrała z kretesem w Lubczy. W tej kolejce uwagę przykuwał mecz na szczycie pomiędzy Dąbrową a Orzełkiem. Emocji nie brakowało, a o zwycięstwie słabszych gospodarzy zadecydowały błędy gości.