RSS Kategoria: Opowieści Krajeńskie

 Łabędzi śpiew Stanisława Gawkowskiego
Gdy wieczorem 5 grudnia 1935 roku Stanisław Gawkowski przekraczał próg gospody Weilandta w Ogorzelinach, nikt nie zdawał sobie sprawy, co z tego wyniknie. Ów na pozór zwyczajny dzień miał się bowiem zakończyć zdarzeniem, które wstrząsnęło nie tylko społecznością tej przygranicznej wsi. II Rzeczpospolita w czasie swojej krótkiej historii borykała się z wieloma problemami i nie była miejscem łatwym do życia. Na pomorskim odcinku pogranicza sytuację komplikowały dodatkowo zatargi pomiędzy Polakami a Niemcami, które nasiliły się jeszcze po 1933 roku, po dojściu Hitlera do władzy. Nierzadko doprowadzały one do aktów przemocy.
Łukasz Jakubowski
Szkoła życia Leonarda Rzepińskiego
II wojna światowa przyniosła ludzkości wprost niewyobrażalną ilość cierpienia. Każdy kij ma jednak dwa końce. Bo gdyby nie ona, ani Leonard Rzepiński, ani żaden inny chłopak z tej naszej małomiasteczkowej Polski nie zobaczyłby takiego kawałka Europy. Przeglądam zdjęcia z albumu Leonarda Rzepińskiego. Odwracam jedno, czytam, co napisano na odwrocie: „Amandola, kwiecień 1946”. Biorę do ręki kolejną fotografię. Przypatruję się tym wszystkim postaciom zatrzymanym w kadrze. Od razu widać po nich, kto tutaj wygrał wojnę. Piękne widoki, uśmiechnięte twarze, po prostu la dolce vita. Pan Leonard i jego kompani są jeszcze w mundurach, ale chyba nie ma wątpliwości, że to już tylko pro forma. Nie w głowie im walka. Na żadnej fotografii nie widać broni. Teraz im tylko żyć i nadrabiać stracone lata!
Łukasz Jakubowski
Stosunki damsko-męskie po krajeńsku
Relacje pomiędzy mężczyznami a kobietami to temat, który od wieków intryguje i zajmuje dosłownie każdego. Oczywiście nie zawsze wyglądają one tak, jak życzyłby sobie św. Walenty. Czasami zaspokojenie ludzkich namiętności i popędów przyjmuje zbrodniczy albo komiczny charakter. Mam na to kilka niezłych dowodów z przeszłości. Ciekawi? Czytajcie dalej!
Łukasz Jakubowski
Jak to przed Ksawerym bywało. Część druga
Ostatnim razem powiało, także grozą. Dzisiaj nie będzie spokojniej, ponieważ poczytacie sobie o zimowych wichurach, tornadach i gradobiciach. Zanim zagłębicie się w lekturę, ubierzcie lepiej nieprzewiewną kurtkę i zarzućcie na głowę kaptur...
Łukasz Jakubowski
Jak to przed Ksawerym bywało. Część pierwsza
Powalone drzewa, pozrywane dachy i zniszczone obejścia to tylko niektóre skutki porywistych wiatrów i gwałtownych burz. Żadna to tutaj pierwszyzna, skoro najstarsze zapiski dokumentujące wydarzenia tego rodzaju na Krajnie pochodzą już z 1574 roku.
Łukasz Jakubowski
Rok mrożący krew w żyłach
Źle się zaczął rok 1914. A co gorsza, jak się źle zaczął, tak nie miał zamiaru się zmieniać. Z miesiąca na miesiąc zbierał coraz krwawsze żniwo. I mimo że się chciało, zapomnieć o nim było nie sposób.
Łukasz Jakubowski
Szkolnych wycieczek czar - kanguary i tajemnice Biskupina
Po kolacji dzieci zmówiły wspólnie modlitwę i zaśpiewały „Wszystkie nasze dzienne sprawy”, po czym rozeszły się do pokojów. Czy to scena z internatu szkoły katolickiej? Nie, z przedwojennej wycieczki szkolnej. Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Tegoroczne wakacje stały się już przeszłością, wypada więc zamknąć i nasz wakacyjno-wycieczkowy cykl. Na sam koniec proponuję kilka uczniowskich relacji z pobytów w Wielkopolsce. Tradycyjnie podajemy je w oryginale, nie ingerując w styl i pisownię, usuwając jedynie fragmenty niewiele wnoszące do narracji. Zaczynamy od pracy Agnieszki Chmiel.
Łukasz Jakubowski
Polska: papierowe mocarstwo i propaganda zwycięstwa
Ponieważ wojna z Niemcami zbliżała się wielkimi krokami, dzieci z Lubczy postanowiły dorzucić się armii do samolotu. Pytanie tylko po co, skoro Polska - wedle słów polityków i treści artykułów prasowych - była wręcz skazana na zwycięstwo?
Łukasz Jakubowski
Szkolnych wycieczek czar - uczniowie nad Bałtykiem
W Gdyni dzieci weszły na pokład statku, który właśnie przybył z Indii z ładunkiem ryżu, i którego załogę stanowili przemili Hindusi, częstujący krajeńskich gości rodzynkami oraz egzotycznymi owocami. Było to tylko jedna z wielu atrakcji szkolnej wycieczki nad morze, zorganizowanej w 1930 roku.
Łukasz Jakubowski
Szkolnych wycieczek czar - na wystawie w Poznaniu
Monumentalną, rozłożoną na 65 hektarach Powszechną Wystawę Krajową w Poznaniu obejrzało w 1929 roku blisko 4,5 mln ludzi. Wśród nich była bardzo liczna, bo aż 220-osobowa reprezentacja szkół powiatu sępoleńskiego. Do przewiezienia tak dużej liczby zwiedzających potrzeba było aż 5 wagonów kolejowych. Jak wyglądała ta niezwykła wycieczka?
Łukasz Jakubowski