możliwość nadtytułu

Liga powiatowa. To nie był Fuks

Piotr Pankanin, 28 czerwiec 2011, 23:40
Średnia: 5.0 (1 głosów)
Zespół Fuksa Wielowicz przełamał trzyletnią dominację piłkarzy z Witunii i został zwycięzcą Ligi Powiatowej w sezonie 2010-2011. O wszystkim rozstrzygnął czwartkowy mecz na boisku w Komierowie z miejscowym Taxusem. Gospodarze nie wytrzymali napięcia psychicznie i wyraźnie ulegli rywalowi z gminy Sośno. Nieco wcześniej pojedynek o trzecie miejsce wygrali piłkarze z Dąbrowy. Po finałowym meczu w obecności kilkuset kibiców oraz włodarzy powiatu sępoleńskiego i poszczególnych gmin nastąpiło oficjalne zakończenie sezonu. Poszczególne zespoły otrzymały w sumie nagrody za prawie 8 tysięcy złotych. Ich wręczanie zajęło 30 minut.
Liga powiatowa. To nie był Fuks

Za chwilę sędzia Wiesław Jarząb rozpocznie pojedynek finałowy

Zespół Fuksa Wielowicz przełamał trzyletnią dominację piłkarzy z Witunii i został zwycięzcą Ligi Powiatowej w sezonie 2010-2011. O wszystkim rozstrzygnął czwartkowy mecz na boisku w Komierowie z miejscowym Taxusem. Gospodarze nie wytrzymali napięcia psychicznie i wyraźnie ulegli rywalowi z gminy Sośno. Nieco wcześniej pojedynek o trzecie miejsce wygrali piłkarze z Dąbrowy. Po finałowym meczu w obecności kilkuset kibiców oraz włodarzy powiatu sępoleńskiego i poszczególnych gmin nastąpiło oficjalne zakończenie sezonu. Poszczególne zespoły otrzymały w sumie nagrody za prawie 8 tysięcy złotych. Ich wręczanie zajęło 30 minut.
W tym sezonie 16 drużyn rozegrało w sumie 151 spotkań. Strzelono 584 bramki, co daje średnią 3 bramek na mecz. Sędziowie pokazali 295 żółtych i 16 czerwonych kartek. W rozgrywkach wzięło udział prawie 400 zawodników. Ilu kibiców obserwowało coniedzielne pojedynki ? Trudno oszacować, na pewno przybywa ich z każdą kolejką. Były mecze, na których regularnie bywało około 200 osób. Fenomen Ligi Powiatowej trwa i nic nie wskazuje na to aby coś się w tej materii zmieniło. Mistrz ligi swoje zwycięstwo zadedykował swojemu koledze, Mariuszowi Karamuckiemu, który dokładnie rok temu zginął w tragicznych okolicznościach. Zwycięska drużyna otrzymała od głównego sponsora, Banku Spółdzielczego w Więcborku oraz redakcji Wiadomości Krajeńskich komplet nowych, markowych strojów w kolorze spokojnej zieleni. Nagrody zespołom wręczał starosta Tomasz Cyganek, prezes Stowarzyszenia Amatorska Liga Piłki Nożnej Powiatu Sępoleńskiego Tomasz Fifielski, prezes BS-U Adam Trzos i redaktor naczelny WK Piotr Pankanin. Atrakcyjne nagrody otrzymał każdy zespół biorący udział w rozgrywkach. Rozdano min. kilkadziesiąt piłek. – Nagrody nie przywiozłem, ale lada dzień na boisku w Szynwałdzie zostanie zamontowany długo oczekiwany piłkochwyt wartości 15 tysięcy złotych. Piłkarze nie będą już musieli biegać po piłki na prywatny teren. – powiedział wójt Leszek Stroiński gratulując zwycięzcą. Przyznano również nagrody indywidualne. Królem strzelców rzutem na taśmę został Dariusz Węgierski z Fuksa, który strzelił 27 bramek. Najlepszym bramkarzem uznano zawodnika Taxusa, Bartosza Lipińskiego. Sędziowie przyznali nagrodę fair play im. Edwarda Wirkusa zespołowi, który otrzymał najmniej kartek czyli Sosence Sośno. Jeszcze nie opadły emocje związane z zakończeniem tego sezonu, a piłkarze już pytali kiedy rusza nowy sezon, jaki będzie obowiązywał system rozgrywek ? – Wszystko zależy od tego ile zespołów zgłosi się do ligi. Na pewno zaczniemy grać w sierpniu. – mówi prezes Tomasz Fifielski.



 Taxus Komierowo - Fuks Wielowicz  0:3  (0:1)

Bramki: Dariusz Węgierski 2, Damian Nawrocki
Żk. Tomasz Szcześniewski, Tomasz Rekowski po 2, Piotr Golak Komierowo  Dariusz Węgierski Wielowicz
Czk. Tomasz Szcześniewski, Tomasz Rekowski, Dariusz Siekierka Komierowo
Sędzia główny Wiesław Jarząb. Na liniach Kazimierz Linke i Stanisław Żekiecki.
 
Bezbramkowy remis w pierwszym spotkaniu sprawił, że w czwartek musiało dojść do rozstrzygnięcia. Pierwszy kwadrans przypominał niedzielny mecz. Obu zespołom przyświecał nadrzędny cel – Nie stracić bramki. – Stroną bardziej aktywną i sprawiającą lepsze wrażenie byli goście. Groźna była szpica Fuksa Nawrocki- Węgierski. Jak zwykle w środku rządził Michał Michaś. Dobrze prezentował się Krzysztof „prezes’ Szyling, który łączył linię obrony i ataku. Miejscowych przed szybką utratą bramki dwukrotnie ratował Bartek Lipiński. W 25 minucie spotkania sędzia podyktował rzut wolny dla Fuksa z 18 metrów. Wykonawcą był Damian Nawrocki. Strzelec oddał niezbyt silny strzał po ziemi, ale piłkarze ustawieni w murze podskoczyli w górę i to zmyliło bramkarza, a piłka wpadła do bramki. Od tego momentu piłkarze z Wielowicza kontrolowali przebieg spotkania. Fakt, że gospodarze rozegrali chyba najsłabszy mecz w sezonie. Uparcie starali się wrzucać piłki na środek pola karnego, ale tutaj niepodzielnie panowali wysocy Kamil Tomsa i Mateusz Jędrzejewski. Ten pierwszy mecz zakończył z rozbitą głową. Fuks grał szybko, z polotem, po prostu ładnie. Widać, że gra tym chłopakom sprawia przyjemność.
W drugiej połowie gospodarze zaatakowali odważniej. Swoje wysokie umiejętności kilkakrotnie musiał potwierdzić Marek Garsztka, bramkarz Fuksa. W 61 minucie za kopnięcie przeciwnika bez piłki boisko musiał opuścić Dariusz Siekierka. Piłkarzom Taxusa zaczęły puszczać nerwy. Chwilę później za niesportowe zachowanie i drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Tomasz Rekowski osłabiając w znaczny sposób swój zespół. Dla gospodarzy jednak na chwilę zaświeciło słońce. Wiesław Jarząb podyktował dla nich rzut karny. Paweł Siekierka mógł doprowadzić do wyrównania, ale trafił w słupek. Kolejnym zawodnikiem Taxusa, któremu puściły nerwy był Tomasz Szcześniewski. On także zobaczył czerwony kartonik. W 85 minucie po sprytnie rozegranym rzucie wolnym prowadzenie dla gości zdobył szybki jak wiatr Dariusz Węgierski. Ten sam zawodnik dobił miejscowych w ostatniej minucie spotkania. Zwycięstwo Fuksa było jak najbardziej zasłużone. Gospodarze przynajmniej na razie żegnają się z Ligą Powiatową, chcą spróbować sił w rozgrywkach B- klay.

Zobacz zdjęcia


Mecz o trzecie miejsce


Zryw Dąbrówka - MTK Orzeł Dąbrowa  0:2  (0:2)
 

Bramki: Kamil Gbur 2
Żk. Kamil Banok Dąbrówka
Sędzia Wiesław Jarząb
W pierwszym meczu padł wynik 2:2
Dla gospodarzy cel w tym spotkaniu był prosty, uzyskać remis 0:0 lub 1:1. Niestety nie udało się . Odmłodzony Orzeł gra z meczu na mecz coraz lepiej Ponadto w czwartek miał na bramce pewniaka w postaci Bogdana Theussa. Już w 4 minucie najlepszy strzelec gości Kamil Gbur otrzymał dokładne podanie między dwóch obrońców. Zauważył, że bramkarz zrobił krok do przodu i strzelił precyzyjnie w okienko. W 20 minucie Przemysław Stryszyk trafił w poprzeczkę, ale już chwilę później było 2) dla gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zakotłowało się pod bramką Zrywu, piłka odbiła się od policzka Kamila Gbura i wpadła do siatki. Jeszcze Krzysztof Gappa mógł podwyższyć prowadzenie gości, ale w czystej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po przerwie gospodarze zabrali się do roboty, ale nic im tego dnia nie wychodziło. Piłkarze z Dąbrowy nie dopuszczali do sytuacji strzeleckich natychmiast wybijając piłkę w kierunku swoich napastników. To, że Zryw rzucił wszystkie siły do ataku stwarzało okazje do kontr. Mimo wielu dobrych okazji nikomu nie udało się zmienić rezultatu. I to jest urok systemu play off. Zespół Orła, który o mały włos wypadłby poza pierwszą ósemkę stanął na podium całych rozgrywek.
 
 

Mecze 9-16
 

Rozpłoch Płocicz - KS Kawle  0:0
 

Żk. Jacek Tryk, Michał Siódmiak Płocicz
Marcin Piskulski Kawle
Czk. Michał Siódmiak za dwie żółte
Sędzia Kazimierz Linke
W pierwszym meczu 2:0 dla Kawli
 
Firemen Zabartowo/Pęperzyn - Tęcza Runowo  3:1  (1:0)
Bramki: Robert Brączyk2, Adrian Łabuszewski Zabartowo. Jarosław Najdowski Runowo.
Żk. Adrian Łabuszewski, Marcin Nowak Zabartowo.
Sędzia Henryk Wirkus. Pierwsze spotkanie 5:1 dla Firemana.
Tylko najbardziej wierni kibice Tęczy liczyli na cudowną metamorfozę i końcowy sukces w dwumeczu z Firemanem. Niestety, nic z tego. Także w rewanżu na własnym boisku zjednoczone siły Zabartowa i Pęperzyna nie dały szans równorzędnej drużynie z Runowa. Od pierwszego gwizdka sędziego Fireman kontrolował grę. Uspokojony łatwym i wysokim zwycięstwem w pierwszym meczu, zmierzał do kolejnego zwycięstwa dość oszczędnie szafując siłami. Tęcza grała poprawnie, bez respektu, niepomna bagażu straconych goli na własnym boisku. W bramce tym razem stanął Ireneusz Ciepłuch, a zwinny Sowiński zamiast między słupkami zagrał w polu – obaj z powodzeniem. Z przebiegu gry różnica dwóch bramek wydawała się zbyt duża. Tęcza atakowała mniej więcej z taką samą częstotliwością lecz mniejszym skutkiem. Ciągłym mankamentem jest brak reżysera gry ofensywnej. Fireman, od czasu pojawienia się pary Adrian Łabuszewski – Robert Brączyk, nie ma z tym kłopotu. Jak obie drużyny zagrają w nowym sezonie? Poczekajmy do sierpnia.
 
 

Klasyfikacja końcowa
 

1. Fuks Wielowicz, 2. Taxus Komierowo, 3. MTK Orzeł Dąbrowa, 4. Zryw Dąbrówka, 5. Sosenka Sośno, 6. Huragan Witunia, 7. LZS Lutowo, 8. Victoria Obkas/Orzełek, 9. KS Kawle, 10. Rozpłoch Płocicz, 11. Fireman Zabartowo/Pęperzyn, 12. Tęcza Runowo, 13. Tom-Dach Sitno, 14.Time Lubcza, 15. Strażak Rogalin, 16. Real Radzim.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Mapa
Najczęściej czytane
Po nastrojach obu drużyn już przed meczem można było wskazać...
Zespół Fuksa Wielowicz przełamał trzyletnią dominację piłkarzy z...
Najwyżej oceniane
Zespół Fuksa Wielowicz przełamał trzyletnią dominację piłkarzy z...
Po nastrojach obu drużyn już przed meczem można było wskazać...