Ciemny, deszczowy, listopadowy wieczór. Gdzieś na skraju powiatu, w świetlicy wiejskiej w Witkowie zebrało się około 90 osób. Nie przyjechała tutaj żadna gwiazda, niczego za darmo nie rozdają. To po prostu kolejna Biesiada po Witkowsku. Warto chociaż raz w roku tutaj zajrzeć, aby zobaczyć niepowtarzalny spektakl i posłuchać pięknej gwary krajeńskiej.
Robert Lida