W ubiegły czwartek radni z Kamienia w bólach i męczarniach ustalali składy osobowe poszczególnych komisji rady miejskiej. Powodem gigantycznego bałaganu panującego na sesji były problemy z interpretacją obowiązujących przepisów. Dodatkowym utrudnieniem była postawa przewodniczącego Rady Miejskiej Kazimierza Warylaka, który nie panował nad przebiegiem obrad.
Robert Środecki