Przez dwa dni z kranów wielu sępoleńskich domów leciała brunatna ciecz przypominająca wodę. Płyn nie nadawał się do spożycia. – Mieliśmy awarię. Jedyne, co mogę zrobić, to przeprosić mieszkańców – mówi Dariusz Krakowiak, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Sępólnie.
Robert Środecki