Twarda, męska, ale merytoryczna dyskusja towarzyszyła wtorkowemu Walnemu Zgromadzeniu Delegatów Gminnej Spółki Wodnej w Więcborku. Na spółki wodne narzekają wszyscy rolnicy, ale jak dotąd nikt nie wymyślił nic, co mogłoby je skutecznie zastąpić. Gminy, w których nie ma spółek, borykają się z ogromnymi problemami związanymi z utrzymaniem urządzeń melioracyjnych.
Robert Lida