Mieszkańcy kilku miejscowości z gminy Więcbork twierdzą, że od początku lipca nie otrzymywali korespondencji do skrzynek pocztowych. Problem stał się poważny, kiedy w skrzynkach zabrakło rachunków, a firmy, które je wystawiły zaczęły domagać się ich uregulowania. Po interwencji w więcborskim urzędzie pocztowym bieżąca korespondencja zaczęła docierać do adresatów, ale tej zaległej ciągle nie ma. Kilkanaście lat temu w tym samym urzędzie zatrzymano i postawiono przed sądem listonosza, który w swoim domu miał całe góry niedostarczonej korespondencji. Historia czasami lubi się powtarzać.
Robert Lida