O radzieckim czołgu zatopionym w więcborskim jeziorze na wysokości ulicy Mickiewicza mówiło się od wielu lat. Być może za kilka miesięcy uda się odpowiedzieć na to pytanie. Rozpoczęły się przygotowania do akcji poszukiwawczej. Jej inicjatorem jest więcborczanin Grzegorz Pichłacz, który zainteresował tym tematem Stowarzyszenie Templum zajmujące się profesjonalnymi poszukiwaniami tego rodzaju obiektów. Być może o więcborskim czołgu będzie tak głośno jak o słynnym STUG-u IV wydobytym z bagna w Przepałkowie?
Robert Lida