Piotr Pankanin

Big

Użytkownik nie dodał opisu.

Artykuły napisane przez tego redaktora
Ostre strzelanie
Aż 54 gole padły tej niedzieli na boiskach piłkarskiej ligi powiatowej. Najwięcej w meczu Fuksa II z Firemanem, przed którym gospodarze nie zdążyli się pozbierać. Jednak nie tylko ilość bramek szokowała. Dwa potężne tąpnięcia odnotowano w Dąbrówce, gdzie Zryw rozjechał Płocicz i w Obkasie, który niespodziewanie uległ wracającym z "dalekiej podróży" gościom z Dąbrowy.
Jesień dla Obkasu
Dzisiejsza kolejka w zasadzie wyłoniła mistrzów rundy jesiennej. Po zaskakująco łatwym zwycięstwie nad Płociczem, królestwo na półmetku zapewnił sobie Obrol. W innych pojedynkach gra toczyła się pod dyktando gospodarzy, z wyjątkiem Dąbrówki. Tam miejscowy Zryw zbagatelizował wynędzniały ostatnio Time i ledwie zremisował. Derby gminy Sośno tym razem zasłużenie dla Wielowicza, który sprał kolegów spod jurysdykcji tego samego prawa lokalnego. Do południa nad boiskami zawisło słońce przepędzone po południu przez mokre i szare chmury.
Obiecujący remis w Orzełku
Kolejna runda i kolejne ważne spotkanie na szczycie, w którym Victoria Orzelek wróciła na właściwy tor remisując z Obrolem Obkas. Remis dla gospodarzy ważny, ale jeszcze ważniejsza gra, która kilka kolejek nie kleiła się kompletnie. Dobry występ nareszcie zanotowała Lubcza ciułając pierwsze punkty z gasnącą w oczach Dąbrową. Kolejka mroźna i raczej zróżnicowanych pojedynków z oczekiwanym akcentem: powrotem do żywej gry Sosenki tarmoszonej kłopotami kadrowymi.
Obrol obnażył Firemana
Mecz Obrol Obkas - Fireman Zabartowo, na którego rozstrzygnięcie czekano z ciekawością, miał sprawdzić prawdziwą pozycję rewelacji jesieni. Sprawdził i w zasadzie wszystko jasne. Dzisiejsza kolejka pokazała, że godne fotelu mistrza jesieni są dwie drużyny: właśnie Obrol i LZS Płocicz, która rozjechała Lubczę.
„Ziemniaki” już po wykopkach
Jesienna plucha wcale nie przerodziła się w bryndzę na boiskach powiatówki. Poza tym, że Sosenka nie naciułała pełnego składu piłkarzy na mecz u siebie(!) z Płociczem i w konsekwencji oddała punkty walkowerem, pozostałe drużyny wybiegły na zziębnięte murawy bez przeszkód. Przekonujące zwycięstwo w szczytowym pojedynku odnieśli piłkarze HZ Zamarte, którzy świętowali zwycięstwo jak po wykopkach. Cios popularnych „Ziemniaków” pozostanie na długo w pamięci Victorii, tym bardziej, że polegli na własnym polu.