Piłkarska liga powiatowa
Jesień dla Obkasu
Piotr Pankanin, Robert Lida, Robert Środecki, 06 listopad 2016, 19:07
Średnia:
0.0
(0 głosów)
Dzisiejsza kolejka w zasadzie wyłoniła mistrzów rundy jesiennej. Po zaskakująco łatwym zwycięstwie nad Płociczem, królestwo na półmetku zapewnił sobie Obrol. W innych pojedynkach gra toczyła się pod dyktando gospodarzy, z wyjątkiem Dąbrówki. Tam miejscowy Zryw zbagatelizował wynędzniały ostatnio Time i ledwie zremisował. Derby gminy Sośno tym razem zasłużenie dla Wielowicza, który sprał kolegów spod jurysdykcji tego samego prawa lokalnego. Do południa nad boiskami zawisło słońce przepędzone po południu przez mokre i szare chmury.
Fuks II Wielowicz - Sosenka Sośno 5:0 (1:0)
Jeszcze sędzia nie ruszył gwizdka, gdy pasący się przy boisku koń zarżał radośnie. Zwierzę nie przybyło z gośćmi, toteż można było sądzić, że wróży zwycięstwo drużyny „Prezesa”. Tak też się stało, a jego rozmiary siwek skwitował jeszcze bardziej radosnym rżeniem. Ciągnące się w nieskończoność minuty nudnego pojedynku nie zapowiadały łatwego zwycięstwa Fuksiarzy. O wysokim zwycięstwie gospodarzy przesądziła zadziorność „Prezesa” - Krzysztofa Szylinga, skuteczność „Cypka” - Cypriana Maciejewskiego (hattrick), rzut karny w wykonaniu Sławomira Szylinga, kuriozalny gol Krzysztofa Szylinga z bałaganu podbramkowego, no i ten koń.
Obkas – LZS Płocicz 6:2 (3:0)
W niedzielę oczy wszystkich kibiców ligi powiatowej były zwrócone na boisko w Obkasie gdzie potykały się dwie najlepsze drużyny rundy jesiennej. Gospodarze zagrali koncertowo i zaskakująco łatwo ograli słabo dysponowaną drużynę z Płocicza. Goście zawiedli na całej linii. Bardzo słabo zagrali w obronie. Gole dla gospodarzy strzelili Adrian Wierzchucki 2, Dominik Narloch 2, Damian Zawidzki i Mateusz Zemke. Dla gości trafili Józef Rękiewicz i Mariusz Haliniak w doliczonym czasie gry. Łatwe i zasłużone zwycięstwo Obrolu, który praktycznie zapewnił sobie mistrzostwo jesieni.
Zryw Dąbrówka - Time Lubcza 2:2 (1:1)
Wygląda na to, że pod koniec sezonu Lubcza wraca do gry. Piłkarze obu drużyn walczyli głównie z grząskim i nierównym boiskiem, ale nieco lepiej wyglądali goście. Byli bardziej cierpliwi i konsekwentni. Gdyby nie kilka znakomitych interwencji bramkarza Zrywu, Kamila Knacha mogli ten mecz wygrać. Bramki dla gospodarzy strzelili: Krzysztof Śledź i niezawodny Błażej Adamczyk. Dla Time: Maciej Bednarski i Marcin Myślicki.
Orzeł Dąbrowa - Fireman Zabartowo/Pęperzyn 3:2 (1:1)
Mecz rozpoczął się od prowadzenia po bramce Adriana Łabuszewskiego w 10. minucie. Przed przerwą wyrównał z rzutu karnego Damian Raźny. Raźny dobił przeciwnika po przerwie i strzelił jeszcze dwie bramki. Rozmiary porażki w ostatniej minucie zmniejszył Bajan, który egzekwował jedenastkę. Mecz był szybki i zacięty. To cud, że nikomu nie urwało nogi. Fireman zginął od własnej broni. czyli długich podań na szybkiego napastnika.
Victoria Orzełek - FC Odrodzeni Mała Cerkwica 4:0 (4:0)
Gospodarzem spotkania była Victoria, ale mecz rozegrano w Cerkwicy. Intensywne opady deszczu w ostatnich dniach zalały stadion w Orzełku. Bramki strzelali: Łukasz Tomasz 2, Marcin Szreder i Wojciech Żelazny.
WKS Wałdowo - LZS Lutówko 1:0 (0:0)
W derbach gminy Sępólno minimalne zwycięstwo WKS-u. Bramkę na wagę 3 punktów strzelił w 59. minucie Łukasz Pukownik.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.
Zaloguj się
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...