150 lat elżbietanek w Kamieniu (cz. II)
Zakład św. Elżbiety
Działalność kamieńskich elżbietanek od samego początku wzbudzała szacunek wśród krajeńskiej społeczności. Doceniał ją także kamieński proboszcz ks. Franciszek Semrau, który już w następnym roku od momentu przybycia szarytek do miasta (1867.) widział potrzebę zwiększenia udziału sióstr w działalności na rzecz najuboższych. Także biskup chełmiński Jan Nepomucen Marwicz w 1869 r. podkreślił ofiarność kamieńskich szarytek, pisząc: (…) zaświadcza się, że wymienione [siostry szarytki] oddają się zawsze ze szczególną ofiarnością i pełnym oddaniem pielęgnacji chorych w domu i poza domem, przez co i dzięki wzorowemu zachowaniu nie tylko służą parafii ku zbudowaniu i pociesze, lecz otwarły innowiercom nowe źródło poważania i poszanowania naszego Kościoła świętego.
Na przestrzeni lat działalność charytatywną obrazują statystyki i sprawozdania. Na przykład w 1867 r. kamieńskie elżbietanki pielęgnowały 90 chorych. Rok później liczba ta wzrosła do 192 podopiecznych. W 1878 r. pod opieką znajdowało się 184 potrzebujących. Także liczba wydanych porcji obiadowych rosła. W 1868 r. wydano ich 1096, a dwa lata później już 1437.
Oprócz typowej działalności opiekuńczej siostry zajmowały się nauką najmłodszej dziatwy. Od grudnia 1866 r. działała ochronka, do której uczęszczało 77 dzieci. W 1871 r. do ochronki chodziło 100 dzieci. Oprócz tego zakonnice utrzymywały na pensji od pięciu do siedmiu młodych dziewcząt oraz u siebie w klasztorze utrzymywały od 8 do 12 dziewczyn. Na zajęcia do sióstr uczęszczało około 30 dziewcząt, które uczyły się pracy w szwalni.
W niedługim czasie liczba sióstr wzrosła do siedmiu. Jak już wspomniano, pierwszą przełożoną była s. Perpetua Lorenz, która odeszła jeszcze w grudniu 1866 r. Jej następczynią została s. Agata Höflich. W trudnej pracy pomagały jej siostry: Placyda Winkler, Balbina Gubszek (mówiąca po polsku), w 1871 r. doszła Lina Pella i Letycja Przybysz. Dwa lata później do Kamienia przybyła Klementyna Pasche, a w 1874 r. Ewa Borzucka.
Działalność elżbietanek w Kamieniu w czasach zaborów nie była łatwa. Kulturkampf widoczny był na każdym kroku. W 1789 r. władze państwowe nakazały siostrom zamknąć ochronkę. Wówczas elżbietanki zajęły się wyłącznie pielęgnacją chorych. Dzięki szczodrości parafian oraz darczyńców udało się dobudować do klasztoru niewielki szpital. Ta ofiarna działalność sióstr dała im wiele radości, a wśród mieszkańców szacunek i podziw za nieustanną pomoc i dobroczynność dla parafian.
Zakład św. Anny
Od 1899 roku trwały rozmowy między kamieńskim proboszczem – Pawłem Lesellem, kurią biskupią i władzami prowincji Prusy Zachodnie dotyczące rozbudowy klasztoru św. Elżbiety lub założenia drugiego. Myślano o zburzeniu dobudowanego do klasztoru szpitala, lecz ten pomysł upadł. W grudniu tegoż roku władze rejencji kwidzyńskiej wydały wstępną zgodę na założenie nowego domu opieki nad panienkami. Chodziło o 20-30 dziewcząt katoliczek, które były zaniedbane, a miały obowiązek nauki szkolnej. 22 lutego 1903 r. przyszło oficjalne ministerialne zezwolenie na budowę zakładu opieki. Natomiast 18 lipca kuria biskupia zakupiła działkę pod budowę od państwa Laskowskich. Wynosiła ona 25 mórg ziemi oraz budynki gospodarcze. Prace ruszyły z impetem. Trzeba było wykonać projekt. Wykonywał go sekretarz rady budowlanej Otto z Chojnic. Już wówczas przyszły zakład nazwano „Klasztor św. Anny”. Pracami murarskimi zajmował się O. Karge z Czarnego. Prace ślusarskie prowadził Maliński z Chojnic, prace stolarskie Gramowski, a prace garncarskie Spigalski.
Od grudnia 1903 r. do kwietnia 1904 r. trwał zwóz kamieni murarskich oraz kamieni polnych na fundamenty nowego klasztoru. Wiosną 1904 r. rozpoczęto prace ziemne, a na jesieni tegoż roku budynek stał już w stanie surowym. Brak środków finansowych na dalszą budowlę, a szczególnie na urządzenie wnętrza klasztoru, spowodował reakcję ks. dra Lüdtke (wikariusza generalnego diecezji chełmińskiej), któremu udało się zebrać wiele środków finansowych od duchownych z całej diecezji. Pomoc zaoferowały również kamieńskie kobiety, które dostarczyły 100 łokci (pruskich – 66,09 cm) płótna i tyleż samo piór. Wykonano z tego materiału 40 kompletów pościeli dla przyszłych pensjonariuszek.
Czas oddania klasztoru św. Anny zbliżał się wielkimi krokami. To spowodowało mianowanie dnia 15 czerwca 1905 r. opiekunem tej placówki ks. Pawła Lesella, ówczesnego kamieńskiego proboszcza. Natomiast pierwszą przełożoną klasztoru z dniem 7 czerwca została matka M. Gallena Auer.
Cdn.
Literatura:
Archiwum Diecezjalne w Pelplinie – siostry Elżbietanki; Kronika Zakładu św. Anny 1905-1945; J. Fankidejski, Klasztory żeńskie w diecezji chełmińskiej, Pelplin 1883.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.