75 lat temu bandyckie Niemcy napadły na Polskę. Część I
Sępólno wraz z okolicznymi miejscowościami zostało opanowane przez oddziały Wehrmachtu już 1 września 1939. W powiecie sępoleńskim szybko zainstalowały się struktury niemieckich władz policyjnych, państwowych i partyjnych.
Na stanowisko komisarycznego starosty powiatów Sępólno -Wyrzysk -Tuchola (z siedzibą w Sępólnie) został wyznaczony radca rejencyjny Albrecht Marbach z Piły. Funkcję komisarycznego burmistrza Sępólna objął natomiast miejscowy volksdeutsch, Otto Belau. Rządy Marbacha w Sępólnie trwały stosunkowo krótko, gdyż już pod koniec pierwszej dekady września 1939 r. stanowisko landrata powiatu sępoleńskiego objął przysłany ze Złotowa dr Ackmann. Otrzymał on jednocześnie stanowisko kierownika powiatowych struktur NSDAP (kreisleiter). Wkrótce jednak gdański gauleiter NSDAP, Albert Forster, dokonał szeregu przetasowań we władzach miejskich i powiatowych. Nastąpiło to podczas pierwszej wizyty Forstera w Sępólnie (8 listopada 1939 r.). Wilhelm Balnus, dotychczasowy burmistrz Nowego Dworu Gdańskiego, otrzymał wówczas stanowisko starosty i kreisleitera, podczas gdy stanowisko burmistrza Sępólna i szefa miejskich struktur NSDAP (ortsgruppenleiter) objął gdańszczanin Erich Dorow.
25 października 1939 r. oficjalnie zniesiono administrację wojskową na okupowanych obszarach, a Sępólno wraz z całym powiatem zostało wcielone do Rzeszy jako część rejencji bydgoskiej Okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie.
Powiat sępoleński był licznie zamieszkany przez ludność pochodzenia niemieckiego. Narodowość niemiecką deklarowało 40,6% jego mieszkańców, a w niektórych wsiach liczba Niemców przekraczała 80%. Licznie zamieszkiwali oni także największe miejscowości powiatu – Sępólno, Więcbork i Kamień.
Wielu miejscowych volksdeutschów uczestniczyło aktywnie w zaprowadzaniu okupacyjnych porządków. Już 6 września 1939 starosta Marbach powołał do życia tzw. „Obronę Ojczyzny” (niem. Heimwehr), na której czele stanął Werner Sorgatz z Kamienia Krajeńskiego.
Pod koniec września członków „Obrony Ojczyzny” wcielono w szeregi tzw. Selbstschutzu (pol. „Samoobrona”) – paramilitarnej formacji o charakterze policyjnym, złożonej z Niemców, obywateli przedwojennej Polski.
Pod względem organizacyjnym sępoleńskie struktury „Samoobrony” podporządkowano IV inspektoratowi Selbstschutzu z siedzibą w Chojnicach, obejmującemu zasięgiem swojego działania powiaty chojnicki, sępoleński i tucholski. Funkcję szefa inspektoratu pełnił SS-Standartenführer Heinrich Mocek. Bojówki Selbstschutzu z terenów powiatu sępoleńskiego i tucholskiego otrzymały natomiast jednego dowódcę powiatowego (kreisführer). Został nim SS-Standartenführer Wilhelm Richardt – przed wojną członek berlińskiego SS-Standarte 42, oddelegowany do Sępólna z szeregów Einsatzgruppe IV.
Prawdopodobnie owo nietypowe dla struktury organizacyjnej Selbstschutzu rozwiązanie przyjęto ze względu na fakt, iż liczba ludności niemieckiej w powiecie tucholskim była bardzo niewielka (zaledwie 7,7% mieszkańców).
Selbstschutz odegrał kluczową rolę podczas tzw. operacji „etnicznego oczyszczania przedpola”, przeprowadzonej jesienią 1939 r. na okupowanych terenach Pomorza.
Owa zakrojona na szeroką skalę akcja eksterminacyjna wymierzona była w pierwszym rzędzie w polską inteligencję, którą narodowi socjaliści obarczali winą za politykę polonizacyjną prowadzoną na Pomorzu Gdańskim w okresie międzywojennym oraz traktowali jako główną przeszkodę na drodze do szybkiego i całkowitego zniemczenia tego regionu. Między październikiem 1939 r. a wiosną 1940 r. na terenie Pomorza zamordowano ok. trzydzieści do czterdziestu tysięcy osób.
Na terenie powiatu sępoleńskiego masowe aresztowania przeprowadzano już od pierwszych dni okupacji. Wytyczne niemieckiego Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) przewidywały bowiem przejściowe internowanie wszystkich zdolnych do służby wojskowej Polaków i Żydów w wieku od 17 do 45 lat.
Jednocześnie na podstawie list proskrypcyjnych, przygotowanych jeszcze przed wojną przez miejscowych volksdeutschów, masowo zatrzymywano polskich nauczycieli, duchownych, urzędników oraz wszystkie osoby zaliczane do tzw. polskiej warstwy przywódczej.
Już 5 września 1939 r. szef zarządu administracji cywilnej przy dowódcy niemieckiej 4. Armii, SS-Oberführer Fritz Hermann, wydał pisemną instrukcję dla podległych mu komisarycznych landratów, nakazującą, aby „wszystkich księży katolickich i wszystkich nauczycieli polskiej przynależności natychmiast przebadać odnośnie do ich postawy, a w przypadku gdyby nie budzili zaufania, odprowadzić do obozu dla internowanych”. Jako jeden z tymczasowych obozów Hermann wskazał obóz w Drożdzienicy koło Kamienia.
W powiecie sępoleńskim charakterystycznym elementem niemieckiej polityki terroru stały się także zakrojone na szeroką skalę represje wobec osadników z terenów centralnej i wschodniej Polski. Prześladowano ich przede wszystkim ze względu na fakt, iż na mocy reformy rolnej z 1925 roku otrzymali oni ziemię z rozparcelowanych niemieckich majątków. Ponadto podczas akcji eksterminacyjnej miejscowi volksdeutsche korzystali z okazji, aby uregulować wiele sąsiedzkich sporów i porachunków, a także zagarnąć mienie należące do represjonowanych Polaków.
Było to możliwe ze względu na fakt, iż działalność Selbstschutzu cechowała daleko posunięta samowola i bezkarność. Często wystarczyło jedynie oskarżenie, iż dana osoba jest „fanatycznym Polakiem”, aby zadenuncjowany w ten sposób człowiek został aresztowany i zamordowany.
Polaków aresztowanych przez Selbstschutz lub policję niemiecką osadzano początkowo w prowizorycznych aresztach. Funkcję tę pełniły najczęściej budynki użyteczności publicznej, zabudowania majątków ziemskich lub większych gospodarstw rolnych, a nawet piwnice miejscowych gorzelni.
Dokumenty, źródła, cytaty:
http://dzieje.pl/aktualnosci/ipn-szuka-informacji-na-temat-obozu-w-karolewie
http://www.odznaka.kuj-pom.bydgoszcz.pttk.pl/opisy/4/karolewo.htm
CDN.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.