A kiedy przyjdą drogowcy i zburzą twój dom...
Z zajęciem nieruchomości w trybie specjalnej ustawy (ustawa z 10 kwietnia 2003 roku o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych) mieliśmy już do czynienia w przypadku sępoleńskich rond, ale bodaj po raz pierwszy dotknęła ona osób prywatnych. Dla budowy w Więcborku wydano trzy tzw. ZRID-y, czyli zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Dwa z nich we wrześniu ubiegłego roku wydał starosta sępoleński i dotyczą one ulicy Starodworcowej oraz I Armii Wojska Polskiego. Natomiast zezwolenie dla ulicy Gdańskiej 9 listopada wydał wojewoda kujawsko-pomorski. Decyzja wojewody uprawomocniła się 20 grudnia.
Nieruchomość przy Starodworcowej 2 znalazła się w pasie drogi wojewódzkiej.
– Z mocy ustawy inwestor stał się właścicielem gruntów, które znajdują się w pasie drogowym. W przypadku zajęcia nieruchomości pod inwestycję właścicielowi należy się zadośćuczynienie. Ustawa mówi dalej, że organ, który wydał decyzję w sprawie realizacji inwestycji drogowej, w ciągu 30 dniu od daty jej uprawomocnienia zobowiązany jest wydać kolejną decyzję, w której określi poziom odszkodowania za zajętą nieruchomość – mówi Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie.
Okazuje się, że wojewoda do dziś nie wydał takiej decyzji. Postępowanie administracyjne w tej sprawie zostało wszczęte, ale jego zakończenie jest ciągle odwlekane. Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego, w szczególnie skomplikowanych przypadkach takie postępowanie można wydłużyć, wyznaczając jednak datę jgo zakończenia. Co w tym przypadku jest skomplikowane? Prawdopodobnie wojewoda wyznaczył kolejny termin załatwienia sprawy na koniec sierpnia. Możliwe jest również, że w kasie urzędu wojewódzkiego skończyły się pieniądze na wykup gruntów. Wygląda więc na to, że inwestycja zostanie zakończona, a właściciele posesji jeszcze nie dostaną swoich pieniędzy. Inna sprawa, ze zwykle w takich przypadkach odszkodowania są mocno zaniżone. Podobny problem dotyczy również gminnej spółdzielni, która oddała swój grunt przed piekarnią.
Drogowa specustawa powstała, aby uniknąć sytuacji, w których osoby prywatne blokowały potrzebne inwestycje drogowe. Wszyscy pamiętamy budowę obwodnicy Nakła czy ulicy Kamiennej, które stały w miejscu przez wiele miesięcy, ponieważ jeden właściciel działki nie zgadzał się na wykup swojej nieruchomości.
Potrzebę stworzenia takiej ustawy wszyscy akceptują. Nie do przyjęcia jest jednak fakt, że w chwili rozpoczęcia inwestycji osoba, która oddała swój majątek pod budowę, nie wie, jakie i czy w ogóle otrzyma odszkodowanie. Skandal!
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.