Jeśli to prawda to współczuję. Już taki Kierownik Składek Należności przymusowego ZUSu jak namierzy, to odpowiedzialnego weźmie w swoje ręce. Przedstawi mu swe argumenty w postaci ustawy o ZUSie uchwalonej w czasach Towarzysza Gomułki. Ale można tez rozłożyć dług na raty. NIP Gminy podać, nieruchomości jako zabezpieczenie i jakoś będzie. Zresztą to państwowe i to państwowe, więc kruk krukowi oka nie wykole. Ci co na co dzień ludziom dają prace przedsiębiorcy z sektora prywatnego maja gorzej. Więc niech nauczyciele się nie boją. Gdy pójdą do lekarza katar i grypę tutejsi lekarze wyleczą mimo że Oświata z Zusem jakby w poślizgu.
Brakuje pieniędzy na ZUS nauczycieli
Kontrolę przeprowadzano w dniach od 16 stycznia do 10 lutego br. Jej celem było sprawdzenie realizacji przez urząd miejski wniosków zawartych w wystąpieniu pokontrolnym jednej z wcześniejszych kontroli. Wówczas badano zadłużenie jednostek samorządu terytorialnego ze szczególnym uwzględnieniem problematyki prefinansowania i finansowania projektów realizowanych z udziałem środków Unii Europejskiej w latach 2005-2007. W wystąpieniu pokontrolnym, skierowanym do burmistrza Więcborka, stwierdzono kilka nieprawidłowości. Zaciągnięcie kredytu bankowego na pokrycie występującego niedoboru bez uzyskania pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, nieregulowanie przez biuro obsługi oświaty samorządowej w ustawowym terminie naliczanych składek wobec ZUS, występowanie zobowiązań wymagalnych na koniec roku. Nieopracowanie wewnętrznych procedur systemu zarządzania i kontroli wydatkowania środków unijnych.
W odpowiedzi na wystąpienie pokontrolne burmistrz Paweł Toczko poinformował delegatów NIK w Bydgoszczy o podjęciu działań, które miały wyeliminować wskazane nieprawidłowości. Styczniowo-lutowa kontrola wykazała, że większość z nich usunięto. Wystarczyło na przykład zmienić regulamin organizacyjny urzędu. Przy okazji okazało się, że występują problemy z opłacaniem składek ZUS pracowników oświaty gminnej. W gminie Więcbork jednostką powołaną do finansowej obsługi oświaty jest biuro obsługi oświaty samorządowej. Kieruje nią dyrektor, ale bezpośredni nadzór nad BOOS-em sprawuje burmistrz. „Z dokonanej analizy na podstawie przesłanych dokumentów,
tj. deklaracji ZUS DRA oraz wyciągów bankowych wynika, że BOOS dokonywało przekazania do ZUS kwoty mniejszej niż wynikało to z deklaracji ZUS DRA oraz dokonało do ZUS nieterminowej wpłaty naliczonych kwot” - czytamy w protokole z kontroli NIK. Różnica między zadeklarowanymi składkami a faktycznie wpłaconymi wynosiła 1.056,86 zł za miesiące: styczeń, luty, maj, lipiec 2010 roku oraz październik 2011 roku. Dodatkowo kontrola ujawniła, że składki do ZUS przekazywano, nie przestrzegając terminu płatności do 5 dnia następnego miesiąca na łączną kwotę 128.765,23 złotych. Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych jednostki budżetowe i zakłady budżetowe płacą składki do 5. dnia następnego miesiąca. BOOS w Więcborku płacił składki do ZUS z opóźnieniem od 4 do 10 dni. Dotyczy to szkół podstawowych w Więcborku, Sypniewie, Jastrzębcu oraz przedszkola gminnego. Zgodnie z prawem od tych opóźnień naliczono odsetki karne. Kontroler NIK zażądał od dyrektora Kuczerepy wyjaśnień, co było przyczyną wykrytych nieprawidłowości. „Waldemar Kuczerepa wyjaśnił, że przyczyną zapłaty mniejszych kwot składek ZUS niezgodnych z deklaracją rozliczeniową było spowodowane pomyłkami, w tym przyjęcie omyłkowo kwoty z deklaracji dotyczącej poprzedniego miesiąca. Jako przyczynę nieterminowych wpłat składek do ZUS podał brak środków na koncie BOOS, gdyż po dokonaniu wypłat wynagrodzeń za miesiąc czerwiec i lipiec 2010 oraz stypendiów socjalnych dla uczniów na koncie pozostało 161,39 zł” - czytamy w protokole kontroli. Pieniędzy na składki już nie starczyło, ponieważ nie przekazała ich gmina. Korekta różnicy między deklaracjami a faktycznymi wpłatami nastąpiła dopiero 6 lutego 2012 roku, a więc wtedy, gdy już trwała kontrola. Najciekawszy jest jednak sposób, w jaki załatwiono sprawę odsetek za nieterminowe wpłaty składek. Na ostatniej sesji rady miejskiej przyjęto poprawkę do budżetu gminy. Polegała ona na zmianie w planie dochodów w dziale 801 o kwotę 1.162 złote z uwagi na wpłatę pracowników BOOS z przeznaczeniem na pokrycie wydatków związanych z odsetkami za nieterminowe przekazanie składek do ZUS. Żaden z radnych w trakcie dyskusji nie zwrócił uwagi na ten dziwaczny zapis. Ten fakt znajduje jednak potwierdzenie w protokole NIK-u. „Naliczone odsetki od niezapłaconych w terminie składek ZUS wynosiły 1.162 złote i zostały uregulowane ze środków prywatnych pracowników BOOS”. Z jednej strony, pracodawca nie przekazał potrzebnych środków, a zapłacili za to pracownicy. Z drugiej jednak strony, kontroler stwierdził, ze w BOOS nie było dokumentów potwierdzających, że informowano o braku środków na terminowe opłacanie składek skarbnika gminy.
Z kolei skarbnik Władysław Rembelski wyjaśnił, że nie był o takiej sytuacji informowany i nie prowadził w tym czasie kontroli rozliczania składek ZUS w biurze obsługi oświaty samorządowej. Również burmistrz Paweł Toczko stwierdził, że nie był informowany przez dyrektora Kuczerepę o braku środków na wpłaty do ZUS.
Czy w tym przypadku mamy do czynienia ze zwykłym niedbalstwem, czy z brakiem jasnych procedur, a może ze zwykłą dywersją? Nie wiadomo. Protokół kontroli NIK-u jest doskonałym materiałem dla burmistrza i radnych. Niewykluczone, że gmina Więcbork, której zadłużenie na koniec 2011 roku wynosiło 17.077.377 złotych, co stanowiło 48,9 proc. dochodów, ma po prostu kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.