Burza w wodociągach
Burza wybuchła na sesji rady miejskiej 27 września ubiegłego roku. Przewodniczący wprowadził wówczas do porządku obrad punkt dotyczący inwestycji wodociągowych realizowanych na terenie gminy w ostatnich latach. Okazało się, że wybudowano ponad 100 kilometrów sieci za 5 milionów złotych. Wyszło na jaw, że 40 kilometrów sieci jest ciągle w budowie, mimo że jest ona użytkowana od wielu lat. Rzecz w tym, że projekty i pozwolenia na budowę obejmują sieć przesyłową i przyłącza do posesji. Dopóki nie zostanie wybudowane ostatnie przyłącze, inwestycja nie będzie zakończona. Tak naprawdę może nigdy do tego nie dojść. Mieszkańcy nie mają obowiązku przyłączania się do sieci. Owocem wcześniejszej dyskusji było zobowiązanie odpowiednich służb do zalegalizowania użytkowanych wodociągów. Jeśli jest on użytkowany ponad 5 lat, istnieje możliwość legalizacji. Konieczne jest jednak wykonanie projektu zastępczego, zgodnego ze stanem faktycznym. Przy okazji wyszło na jaw, że wodociągi budowano niezgodnie z projektami. Powstały liczne odstępstwa od projektów. Konieczność wykonania projektów zastępczych rodzi określone koszty. Tylko mapki potrzebne do legalizacji jednego wodociągu kosztowały 6.000 złotych. Postępom prac przypatruje się z bliska komisja rewizyjna. 14 kwietnia komisja przejrzała dokumenty dotyczące odbiorów technicznych oraz wydanych pozwoleń na użytkowanie sieci wodociągowej w ostatnich 7 latach. Z informacji przekazanej przez kierownika referatu inwestycji urzędu miejskiego Michała Bąka i kierownika wydziału wodociągów ZGK Piotra Węgrzyna wynika, że na terenie gminy funkcjonuje jeszcze 20 nielegalnych wodociągów, w tym 14 wybudowanych przez ZGK i 6 przez gminę. Naszą uwagę przykuł załącznik numer 1 protokołu z kontroli komisji rewizyjnej. Okazuje się, że ta kartka papieru z odręcznym tekstem napisanym na kolanie lub parapecie najbliższego autorowi okna, jest oficjalnym dokumentem urzędowym przedstawionym komisji. Jeśli w Więcborku do oficjalnego obiegu trafiają takie dokumenty, to na szybką legalizację „dzikich” wodociągów nie ma co liczyć. A tak na marginesie. Za kilka lat, kiedy ten wodociągowy bałagan zostanie już posprzątany (wcześniej nie ma co na to liczyć), chcielibyśmy poznać koszt tej operacji i winnych zaniedbań.
Zaloguj się lub Zarejestruj aby dodać komentarz.